Trwa protestacyjna głodówka w najsurowszym więzieniu w Polsce: Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym. Z resortu zdrowia nikt nigdy się tu nie pofatygował.
Mam nadzieję, że premier nie chce wyważać otwartych drzwi – pomysły rządu komentuje socjolożka Renata Szredzińska, członkini zarządu Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
Temat tragicznej sytuacji psychiatrii dziecięcej wraca jak bumerang, kiedy opozycja spiera się z rządem o pieniądze. Polityczna licytacja, kto pomaga więcej, nie poprawia jednak doli chorych.
Trudno uniknąć wrażenia, że Ministerstwo Edukacji i Nauki przyjęło strategię zaniedbującego rodzica. Nie interesują go dzieci, zwłaszcza ich kłopoty czy nawet zdrowie.
Dziś mogło nam być nieco smutniej, bo od ciemnego ranka do ciemnej nocy wciąż nam przypominano, że to ten najkrótszy dzień roku. Czerń za oknem nie pomaga. A co może?
Siedzimy na huśtawce społecznej i politycznej. Z jednej strony dyscyplina sanitarna, z drugiej masowe manifestacje oraz bandyckie rozróby na ulicach. Chaos, bezładne poczynania władzy, jak zapowiedź tzw. narodowej kwarantanny, wzmacniają nasz niepokój.
Lęk, znużenie, frustracja, samotność – problemy psychiczne, którym musieliśmy stawiać czoła już na wiosnę, powróciły ze zdwojoną siłą. Jak sobie z nimi radzić? Rozmowa z psycholożką kliniczną i psychoterapeutką Mariolą Kosowicz.
10 października, ogłoszony w 1992 r. Światowym Dniem Zdrowia Psychicznego, w tym roku ma kilka nowych sensów. Pandemia, spory polityczne, wizja kryzysu gospodarczego – to rozchybotało świat. Rozkalibrowało miliony ludzi w sensie psychicznym. Jak sobie poradzić?
Potrafią wyłudzać recepty, tłumaczyć, że od leków, które nie uzależniają, mają alergię. I dlatego muszą brać psychotropy. A psychiatrzy przyznają: rekordziści potrafią brać je przez kilka lat.
Psychiatrzy – w odróżnieniu od ekonomistów – nie mają wątpliwości: depresja w czasach epidemii atakuje ze zdwojoną siłą, a wielu ludzi dopada lęk.