Imbir, goździki, cynamon, świeżo ścięta sosna. Żyjemy w świecie ulepszanym przez zapachy, a przemysł jest w stanie wyprodukować niemal każdy z nich.
Rozmowa z Thierrym Wasserem, głównym kreatorem perfum firmy Guerlain, o tym, co kiedyś nam pachniało, a dziś śmierdzi.
Jak pachnie przeszłość? W niektórych muzeach próbuje się odtworzyć woń średniowiecznej uliczki, warsztatu szewskiego, kantoru kupca. Zrekonstruowano też zapach perfum, którymi skrapiała się córka Władysława Łokietka.
W prasie trwa dyskusja o brzydkich zapachach. Czy lekarz ma mianowicie prawo oburzać się na woń pacjenta. Ale smród to pojęcie względne.
Zawsze doceniałem rolę zapachów.
Dobre pytania na walentynki: dlaczego prawie wszystkie róże kupowane dziś w kwiaciarniach już nie pachną. I co nauka robi, żeby znów pachniały?
O tym, że niektórzy chorzy specyficznie pachną, wiadomo nie od dziś. Już Hipokrates i Awicenna po zapachu moczu, potu czy oddechu próbowali dociec, co dolega ich pacjentom. Teraz choroby po zapachu pomagają rozpoznać elektroniczne nosy.
Aby wylansować perfumy, nie wystarczy ich zapach, trzeba do nich dodać obietnicę lepszego życia lub przynajmniej filmową gwiazdę.
W Polsce smród to zjawisko równie powszechne jak wstydliwe. Eufemistycznie określane jako „przykra woń”, „brzydkie zapachy” czy „zepsute powietrze”. Na co dzień psują nam powietrze zakłady przetwórstwa mięsa, ryb i utylizacyjne, fermy, lakiernie, papiernie, kipiące szamba, wysypiska, źle zaprojektowane oczyszczalnie ścieków, publiczne ustępy. Niedawno zamknęliśmy 18 obszarów negocjacji z Unią Europejską na temat ochrony środowiska, wywalczywszy aż 9 okresów przejściowych. Ten sukces oznacza przedłużenie naszym zakładom czasu trucia i smrodzenia. Dlaczego wstydliwie pomija się smród w polskich przepisach udając, że nie ma on na nas negatywnego wpływu? A może wszyscy, łącznie z ustawodawcą, wierzymy w stare powiedzenie: „od smrodu jeszcze nikt nie umarł”?
Widząc fajtłapę z piękną dziewczyną pod rękę lub prawdziwego playboya z kobietą o wyglądzie kuchty zastanawiamy się często, co łączy te niedobrane wyglądem pary?