Coraz bardziej cieszy widok odnowionych teatrów, przebudowanych na domy kultury starych fabryk czy uratowanych przed ruiną pałacyków. Za tymi inwestycjami często kryją się unijne dotacje. Dzięki nim infrastruktura polskiej kultury nareszcie powoli dźwiga się ze wstydliwego dziadostwa.
60 lat temu Sejm uchwalił ustawę o odbudowie Warszawy ze zniszczeń wojennych. Dzieło to miało być jak murarz z plakatu: budzący zaufanie, dumny, potężną dłonią układający rekordowe warstwy cegieł. Jednak na drugim planie, wśród dźwigów i ruin, w biurach architektów, w gabinetach politycznych Warszawy i Moskwy, właśnie rodziła się wizja socjalistycznego miasta przyszłości.
Angkor to nazwa miasta, które w XII w. miało milion mieszkańców, i bogatego królestwa obejmującego dzisiejszą Kambodżę, Tajlandię, Wietnam oraz Laos. W tym roku nie musimy jechać tak daleko, by poznać jego historię i tajemnice.
Za cztery lata 200 urodziny Chopina. Możemy je wykorzystać dla promocji Polski tak, jak 250 urodziny Mozarta wykorzystuje właśnie Austria. Ale najpierw trzeba uratować związane z Chopinem zabytki, które często dziś są w stanie upadku.
Mamy w Polsce tysiące fascynujących, wartych zwiedzania i uwagi zabytkowych obiektów myśli inżynierskiej. Wiele z nich popada w ruinę. Czytelnicy „Polityki” ocalili w 2005 r. od zapomnienia kilkaset takich pamiątek.
Czy Polacy chcą mieć zabytki? Nie wskazuje na to ani stan prawa, które miałoby je chronić, ani to, co widać na każdym kroku: dziedzictwo wieków niszczeje albo jest niszczone celowo. Jakby wojen było mało.
Architektury socrealistycznej wcale nie trzeba lubić, aby móc na niej zarobić. Naukowcy widzą w niej dobro kulturowe. Architekci chcą wpisywać do rejestru zabytków. Goście z Zachodu się nią zachwycają.
Trudno ułożyć ranking najbardziej poszukiwanych zabytków świata, każdy archeolog ma swoją własną listę. Kilka obiektów jednak na pewno powinno się w nim znaleźć.
Wiele miast przygotowuje programy odnowy swoich starych dzielnic licząc na duże pieniądze z funduszy UE. Unijna dotacja może sięgać 75 proc. wydatków. Co naprawdę da się zrobić za te pieniądze?