Z okna domu jej rodziców widać sąsiedni blok, gdzie mieszkał mąż i teściowie; blok, gdzie mieszka morderca, i cmentarny mur, za którym leży Rafał.
W śledztwie trzymali w swych pokojach zabawki. Jonathan – misie, Robert – kolekcję troli. Jonowi śniło się, że uda się uratować Jamesa, a świat będzie wielką fabryką czekolady. Dwuletni James Bulger, którego zamordowali przed sześciu laty w sąsiedztwie stacji kolejowej Walton w Liverpoolu, przychodził też w snach do Roberta.
Pani psycholog z podwarszawskiego domu dziecka bada nowo przyjęte dzieci testem na rozumienie znaczeń. Co to jest to, co tamto. 8-letni Darek nie zna sensu wielu słów, ale inne rozumie doskonale. Jest więc tylko zaniedbany, te braki można nadrobić. Co to jest na przykład nóż, do czego służy? Nóż jest po to, żeby zarżnąć człowieka na śmierć – odpowiada Darek.
Statystyczny polski morderca ma 32 lata. Zabija zwykle młodszego od siebie. To przeważnie kawaler, rozwiedziony lub żyjący w konkubinacie. Legitymuje się wykształceniem niepełnym podstawowym, podstawowym i przygotowaniem zawodowym szkolnym lub kursowym. Jednak co szósty nie ma wyuczonego zawodu.
30 lat wcześniej w willi Romana Polańskiego w Kalifornii jego ojciec zginął od noża członków bandy Charlesa Mansona. Sam Bartłomiej Frykowski zmarł w wyniku ciosu lub ciosów zadanych nożem w dworku Karoliny Wajdy.
Odciągnęli Radka trochę w głąb lasu. Kopać dołu było nie sposób. Już ich zaczął pewno ogarniać strach, już bolały brzuchy, może komuś zbierało się na torsje. A może wcale nie, skoro spokojnie dwoma samochodami porozwozili się po domach.
Od kilku lat w gangsterskiej rywalizacji o strefy wpływów trup ściele się coraz gęściej. Od pałek, noży, bomb i kul giną "żołnierze" i przywódcy. W zeszłym tygodniu w restauracji na Woli zastrzelono pięciu członków gangu wołomińskiego, w tym dwóch jego bossów - Lutka i Klepaka.
W dniu rozdania Oscarów mieszkańcy niewielkiej podkieleckiej wsi Krajno-Łęki liczą telewizyjne ekipy. - Jak w Holiłudzie - śmieją się, bo takiego ruchu tu nie było. Zaraz jednak poważnieją i się złoszczą. - Czemu w Polsce bandyci są bezkarni, a zamyka się porządnych ludzi?
Znali się z podwórka, wcześniej chodzili do jednej podstawówki. Z betonowego osiedla w pobliżu kopalni Halemba w Rudzie Śląskiej do kompleksu bunkrów, wybudowanych w pobliżu przedwojennej polsko-niemieckiej granicy, jest około pięciuset metrów. Stare fortyfikacje są częstym miejscem zabaw i spotkań osiedlowej młodzieży. Jeden z bunkrów stał się dla nich domem szatana.
Błędy w sztuce, nieudolność i brak profesjonalizmu organów ścigania wyzierają ze śledztwa w sprawie śmierci Andrzeja Krzepkowskiego, rzecznika ursuskiej Solidarności. Ambicje policji i prokuratury, aby za wszelką cenę, szybko, nie zważając na fakty spełnić oczekiwania i znaleźć winnego sprawiły, że - zapewne wbrew intencjom organów ścigania - coraz bardziej przekonujący staje się czarny scenariusz nakreślony przez Zygmunta Wrzodaka, szefa Komisji Fabrycznej Solidarności ZPC Ursus. Według niego był to mord polityczny.