Stanisław M. powiesił się we własnej szopie na działkach w miasteczku Rydułtowy. Zadziwił sąsiadów z kamienicy, bo miał ładną górniczą emeryturę, a więc żadnego powodu, żeby się wieszać.
Morderstwo Ani Dybowskiej to historia jak z najstraszliwszego thrillera. O bazyliszku, co nagle wyzwala się ze swego poczucia niższości i o zahipnotyzowanej ofierze, która – choć może wołać o pomoc – nie woła. Przez siedem najdłuższych swoich godzin nie robi nic, aby się uratować.
Mężczyźni łatwiej niż kobiety potrafią opętanie miłością zamienić na obsesyjne zajmowanie się sportem, zbieractwem, polityką. Albo idą na zatracenie.
Zeznania Legiji, gangstera podejrzanego o zamordowanie premiera Serbii Zorana Djindjicia, mogą pogrążyć nie tylko tych, którzy siedzą w haskich aresztach, ale także ich demokratycznych przeciwników. Dlatego przesłuchań boją się całe Bałkany.
To był płomienny, wiejski romans. Jednak na drodze do szczęścia kochanków stało zbyt wielu ludzi. Najpierw należało ich zabić.
Wszystko ich wyróżnia: ciemne twarze, egzotyczne rysy, turbany, amerykański luz, pieniądze wydawane z rozmachem. Na szaroburych przedmieściach Katowic studiują medycynę. Mordercę jednego z nich właśnie złapano.
Andrzej Sz., porządny chłop, ojciec rodziny, podwykonawca w warszawskiej firmie budowlanej. Kornel H., chłopak z Bielska, bez zarzutu, tyle że i bez pracy, więc przyjechał do stolicy robić w budownictwie na czarno. Nóż, broń myśliwska, zabójstwo? To nie pasowało do żadnego z nich.
Czy podczas procesu w sprawie strzelaniny na parkingu przed Makro Cash and Carry w Warszawie doszło do sądowej pomyłki? Chociaż od wyroku upłynęło już 5 lat, ojciec jednego ze skazanych wciąż twierdzi, że jego syn jest niewinny.
Chociaż trudno w to uwierzyć, ale zdarza się, że przestępcy po latach przyznają się do popełnionych zbrodni. Nikt ich do tego nie zmusza i nikt ich nie ściga. Po co sami pchają się za kraty?
Polskie wojsko przejęło od Amerykanów kontrolę nad strefą środkowopołudniową w Iraku. Ale jej część przejmiemy z opóźnieniem. Tę ze świętym miastem An-Nadżaf, gdzie potężny zamach zabił ponad 100 osób, w tym duchowego przywódcę irackich szyitów ajatollaha al Hakima. W Iraku nie ma stref wolnych od niebezpieczeństwa.