Chcę zapłacić za swój czyn. Więzienie nie wyrównuje rachunku – mówił Sławomir Sikora tuż po ułaskawieniu go przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
W Łodzi rozpoczyna się proces Łucjana H., oskarżonego o zamordowanie kobiety poznanej przez Internet. Sprawa jest głośna, bo nie chodzi o żadną gąskę, naiwną nastolatkę, ale o znaną postać ze sfery artystyczno-inteligenckiej. Łucjan H., z wykształcenia ogrodnik, z zawodu – przestępca, omotał dziesiątki pań. Zwykle tylko je okradał.
Włoscy artyści postanowili uśmiercić Silvio Berlusconiego. Co prawda tylko w filmie i powieściach. Na pół roku przed wyborami parlamentarnymi rozkwita nowy prąd w kulturze popularnej, którego hasło brzmi: Zabić Berlusconiego!
Dwa lata temu zaginęło dwóch szczecińskich biznesmenów. Najpierw szukano ich żywych, teraz martwych. Ślady zawiodły policję do Kisielic. W małym miasteczku miał swoją centralę jeden z groźniejszych gangów w Polsce. Szef grupy, Kulawy, był powszechnie szanowanym obywatelem, radnym, członkiem zarządu gminy.
Oficjalnie nie wiadomo jeszcze, pod wpływem jakich narkotyków byli mordercy dwóch malutkich dziewczynek i ich ojca. Na policji w Złotowie mówi się, że zapewne tych samych, co się w mieście teraz najlepiej sprzedają. Amfetamina poprawiana halucynogenami z grupy LSD albo też odwrotnie. W tabletkach. Chłopcy z czarnego Opla Corsy te słabsze dilują po 10 zł sztuka.
Wyszło zupełnie inaczej, niż sobie zaplanowali. Chcieli zabić Emilkę, nie Klaudię, bo Klaudia nie miała w komórce ani radia, ani aparatu cyfrowego na dwa miliony pikseli. Miała tylko kolorowy wyświetlacz, a to dziś już żadna rewelacja.
Zapadł najsurowszy możliwy wyrok – 25 lat, właściwie odpowiednik kary śmierci. Niby wszystko układa się w całość.
Bogdan Tyszkiewicz (51 l.), praski cwaniak, warszawski polityk, działacz sportowy, żył niezwyczajnie i odszedł wbrew schematom. Kiedy umarł, zapewne wielu z ulgą odetchnęło, bo zabrał do grobu ich wstydliwe tajemnice. Ale wciąż otwarte jest pytanie: dlaczego tak łatwo do świata polityki przenika świat mafii?
Czas przestał pracować na korzyść morderców. Nowe techniki kryminalistyczne pozwalają spojrzeć w zupełnie innym świetle na dowody i ślady zbrodni, o ile zostały przed laty odpowiednio zabezpieczone. Do akcji wkracza nasze Archiwum X.