Zagranicznym dziennikarzom coraz trudniej pracuje się w Chinach. Jeśli władze nadal będą dokręcać śrubę, kraj znajdzie się za blokadą informacyjną.
Pandemia na krótko zmniejszyła napięcia między mocarstwami. Chęć przypisania Chinom winy i odwetu może obrócić się w najpoważniejszy z wiszących nad światem konfliktów.
Rosja i Chiny wykorzystują okazję, by odwrócić uwagę od kreowanych przez siebie zagrożeń. Pod wpływem pandemii sami też zmieniamy podejście do bezpieczeństwa. Byle nie za bardzo, bo naiwność może nas drogo kosztować.
Zwycięstwo nad wirusem w Wuhanie jest blisko, zapewnia państwowa propaganda. Szybko okaże się, ile w tym jest realizmu, ile desperacji, a ile prawdy.
Stany Zjednoczone i Chiny mają niecałe dwa miesiące na osiągnięcie porozumienia w sprawach handlowych. Jeśli do początku marca negocjacje nie przyniosą rezultatów, wojna handlowa między dwiema największymi gospodarkami świata może wybuchnąć z nową siłą.
Rośnie liczba państw z zatartym mechanizmem przekazywania władzy. Teraz do tej listy dołączyły Chiny. Era autorytaryzmu może się skończyć, zanim się na dobre zaczęła.
Jeszcze więcej Xi ma być odpowiedzią na wyzwania, które stoją przed partią i krajem.
Jeśli Chinom uda się w najbliższych dekadach dogonić na różnych polach USA, zjazdowe przemówienie Xi Jinpinga historycy uznają za jedno z najważniejszych w XXI wieku.
Chińczycy są bardzo dobrzy w budowaniu atmosfery przy okazji takich wizyt. Ale liczą się dla nich przede wszystkim interesy i nie zamierzają na stosunkach z Polską stracić.