Michael Schumacher. Wielu Niemców go podziwia, ale właściwie nikt tak naprawdę nie wie, jakim człowiekiem jest czterokrotny mistrz świata Formuły 1. Czy to Rambo sportu samochodowego, chłodny technik, wspaniały mąż i ojciec, czy też po prostu nadęty arogant?
Od kilku lat na trasach polskich rajdów samochodowych trwa ostra jazda. W maszynach z najwyższej rajdowej półki kierowcy rywalizują już nie o minuty, ale o ułamki sekund. Niestety, drogie rajdowe cacka są tak szybkie, że nie nadąża za nimi wyobraźnia organizujących rajdy działaczy. – Ci ludzie to anachronizm. Ich dobre samopoczucie oraz niekompetencja stanowią zagrożenie dla sportu samochodowego – uważają czołowi polscy rajdowcy.
Pierwszego dnia Samochodowego Rajdu Wielkiej Brytanii broniącemu tytułu i prowadzącemu w klasyfikacji Finowi Tommi Maekinenowi urwało się koło. Uderzył swoim Mitsubishi Carismą w betonowy blok i próbował potem dotrzeć na trzech kołach do serwisu. Angielski policjant zabronił mu jednak dalej jechać.