Nowy rodzaj mężczyzny płci nieokreślonej docenia wagę opakowania, w którym prezentuje się światu. Złośliwi twierdzą, że bywa wyłącznie opakowaniem.
Uroda – najbardziej niesprawiedliwy dar. Otrzymuje się go za darmo, bez powodu, bez zasług. Jak się żyje pięknym w ich urodzie? Jak się żyje brzydkim?
Naukowcy wiedzą już, jaki jest idealny wzrost kobiety, która cieszyć się będzie największym powodzeniem.
Kobieta piękną jest, a skóra jej, jędrna i jedwabista, to zjawisko nieustannie opiewane przez artystów, grafomanów i twórców reklam. Jednak w dzisiejszych czasach piękno naturalne wytworzyć jest najtrudniej, wymaga ono gorączkowych zabiegów oraz wsparcia zaawansowanej technologii. Dlatego przyznając, że kobieta piękną jest, mężczyzna powinien zadać sobie kilka pytań: co naprawdę kobieta w sobie ma, ile to kosztuje i dlaczego tak drogo?
Udział w tym konkursie przestaje być tematem niewybrednych żartów, choć powodem do dumy też jeszcze nie jest. W kraju, w którym mężczyzna ma być nieco tylko piękniejszy od diabła i do niedawna wystarczał mu jeden (ślubny) garnitur, wybory mistera odbywają się już po raz siódmy.
W ciągu 30 lat niemal potroiła się na świecie liczba ludzi niezadowolonych z własnego wyglądu. W Polsce, według badań „Polityki”, zrealizowanych przez TNS OBOP, zastrzeżenia do swej urody ma 46 proc. mężczyzn i aż 62 proc. kobiet. Najbardziej nie podobają się sobie czterdziestolatki i nastolatki obu płci.
Twarz jest zwierciadłem duszy – to stare porzekadło zyskuje dzisiaj silne poparcie naukowe. Psychologowie odkrywają coraz więcej sygnałów i informacji zapisanych na człowieczym obliczu.
Panuje dość powszechne przekonanie, że biologiczna ewolucja naszego gatunku została już zakończona i możemy spać spokojnie. Czyż w końcu nasza kultura i moralność nie eliminuje brutalnej walki o przetrwanie, nakazując nam nieść pomoc słabszym i leczyć chorych? Nie żyjemy już przecież w dżungli – czy, mówiąc dokładniej, na afrykańskiej sawannie. Nie doceniamy jednak potęgi natury. Na naszych oczach bowiem, chcemy tego czy nie, ludzkość przeistacza się w nowy gatunek stworzeń, który nazwiemy, dla wygody przyszłych badaczy, Homo praelongus – człowiek bardzo wysoki.