Przewidywania się sprawdzają: wybory w Krakowie pełne są zwrotów i emocji, a pierwsza tura okazała się preludium przed decydującym starciem – tyle że kompletnie zaskakującym.
Czy wyborcy pokażą żółtą kartkę rządowi? – pytał Michał Moskal dwie minuty przed ogłoszeniem wyników sondażu exit poll, według których na PiS w skali kraju oddano 33,7 proc. głosów.
W czasie wieczoru wyborczego Trzeciej Drogi Szymon Hołownia triumfował: „Nagle okaże się, że mamy kilkuset radnych”. Entuzjazm wzbudziła informacja, że Izabela Bodnar weszła do drugiej tury w walce o prezydenturę we Wrocławiu.
PiS będzie się chwalił najlepszym wynikiem sejmikowym w kraju, partie demokratyczne – zwycięstwem w dużych miastach i przejęciem kilku sejmików. Ale wszystkie ugrupowania wyszły z tych wyborów lekko poranione.
Pod sceną zebrało się najwyżej 150 osób, a cały wieczór wyborczy trwał 14 minut. W tłumie słychać było narzekanie, że wyniki w sejmikach to porażka całej koalicji rządzącej.
W sztabie dominował lekki optymizm pomieszany z ulgą związaną z zakończeniem trudnej kampanii. Konfederaci nie kryją jednak, że walka wyborcza potrwa do czerwca.
W sztabie Koalicji Obywatelskiej panował spokój o wynik w Warszawie, nieco gorzej było z wyborami do sejmików, Ostatecznie wynik zbliżony do partii Kaczyńskiego przyjęto w KO z zadowoleniem.
PiS wciąż próbuje się pozbierać po utracie władzy, partie koalicji rządowej rywalizują o wyborców. Co z tego wyniknie? Rozmowa z Tomaszem Sawczukiem.
Zgodnie z sondażami i prognozami obecny prezydent ma duże szanse na wygraną już 7 kwietnia. Ale rzecz nie jest przesądzona. Co mogłoby doprowadzić do dogrywki?
To była kampania w jakimś sensie bezobjawowa i przez to paradoksalna. Miała przecież poprzedzać kolejne z ważnych wyborów, które wymagają ponadprzeciętnej mobilizacji. Co więc się wydarzyło i jakie są prognozy przed wyborami samorządowymi?