Patryk Jaki do spółki z Rafałem Trzaskowskim najwyraźniej zamęczyli już Warszawę.
Niedziela, 21 października, godz. 7 rano – początek dnia prawdy dla samorządowej Polski. Jakie będą te wybory według nowych reguł?
Walka o głosy na polskiej wsi między PiS a PSL to najgorętsze starcie tej kampanii. Ono zdecyduje, czy opozycja utrzyma sejmiki, czy też przejmie je władza. Brutalne ataki partii rządzącej pomogły ludowcom po raz pierwszy od dawna wyjść z cienia.
Jedyną niewiadomą jest to, czy będzie potrzebna dogrywka 4 listopada.
Liderami stawki są urzędujący prezydent Jacek Majchrowski oraz Małgorzata Wassermann. Według sondaży szanse na trzecie miejsce ma Łukasz Gibała, prywatnie siostrzeniec Jarosława Gowina.
Dramaturgii wyborom w Gdańsku dodaje bratobójcza walka dwóch kandydatów z obozu demokratycznego Pawła Adamowicza i Jarosława Wałęsy oraz niezłe sondaże kandydata PiS Kacpra Płażyńskiego.
Kiełbasa wyborcza czy jarmuż? Bitwa o Warszawę Rafała Trzaskowskiego z Patrykiem Jakim zdążyła obrosnąć gęstwiną politycznych i kulturowych odniesień. W kampanii wyborczej zagubił się jednak elementarny sens samych wyborów.
Już wkrótce kierowcy za parkowanie w miastach zapłacą więcej, a do niektórych jego stref w ogóle nie wjadą. Tak będzie po wyborach. Na razie są zasypywani nierealnymi obietnicami.
Czesław Jerzy Małkowski ponownie walczy o fotel prezydenta w Olsztynie. Skargi pokrzywdzonych kobiet bledną wobec wyborczych obietnic.
Zaczyna się cykl wyborczy i 21-miesięczna kampania, od której będzie zależeć polityczna przyszłość Polski. Pierwsze w kolejności wybory samorządowe zadecydują o losie polskich miast i gmin na wiele dekad.