W Łodzi trzecią kadencję wywalczyła Hanna Zdanowska, wygrywając z Waldemarem Budą z PiS. W osiągnięciu doskonałego wyniku pomogli dwaj rządowi urzędnicy: Jacek Sasin i Zbigniew Rau.
PiS chciał osiągnąć kilka celów: nadgryźć pozycję PO i niezależnych prezydentów w metropoliach, wysoko wygrać w sejmikach i wymazać PSL z wyborczej mapy. Nic z tych planów nie wyszło.
W centrali partii przy Nowogrodzkiej głośno oklaskiwano wynik do sejmików. I udawano, że nie widzą bolesnej porażki Patryka Jakiego.
Majchrowski, politycznie stary, ale jary wyga, nie wysilał się, ale to jego wypróbowana metoda na wybory.
Jeżeli oficjalne wyniki wyborów potwierdzą dane podawane przez badanie exit poll, będzie to duży sukces opozycji.
PiS zdobyło 32,3, a Koalicja Obywatelska 24,7 proc. w wyborach do sejmików wojewódzkich. W Warszawie w I turze z wynikiem 54,01 proc. wygrał Rafał Trzaskowski.
Jedna karta, jeden kandydat, jeden znak „x”. I tyle. Lepiej nie mazać po karcie do głosowania, bo akt wyborczy to poważna czynność.
Postrzeganie koszulki z napisem „KonsTYtucJA” jako agitacji politycznej jest dla mnie przejawem uległości wobec obozu rządzącego.
Jak to się stało, że do PiS zalecają się na Śląsku niedawny kandydat SLD na prezydenta i liderzy Śląskiej Partii Regionalnej?
Kandydują z list własnych komitetów, w tym lokalnych, ale też z list większych partii.