Chociaż, jak to zwykle w wyborach samorządowych, główne ugrupowania ogłosiły swoje sukcesy, to jedno nie budzi wątpliwości: triumfalny pochód PiS po władzę został zatrzymany. Jeszcze chyba nigdy zwycięzcy nie mieli takich niewyraźnych min.
Jaki polityczny pejzaż kraju wymalowali Polacy w wyborach samorządowych?
Śląsk nie zmieni barw na politycznej powyborczej mapie kraju, ale zwycięstwo PiS wydaje się pyrrusowe.
Potwierdziła się prawda, że w wyborach, nawet w dużych miastach, naprawdę każdy głos się liczy, choć dość rzadko wyborcy mają okazję się o tym przekonać.
Kobiety, wykształceni i mieszkańcy metropolii głosowali raczej na opozycję. PiS wygrał wyraźnie na wsi i w miasteczkach, wśród osób po podstawówkach i zawodówkach oraz najstarszych.
Wygrali przede wszystkim wyborcy, którzy tłumnie zagłosowali. Zwycięzcami są też ci, którzy zdobyli władzę w miastach już w I turze.
W sztabie Jarosława Wałęsy dane te wywołały konsternację. Wyraźnie nikt się nie spodziewał takiego finału. Jakby nie było, chodzi o matecznik PO. Więc to porażka wizerunkowa.
Najważniejsza metoda polityczna PiS po prostu przestaje działać. Ale partia Schetyny papierów na wygranie wyborów parlamentarnych jeszcze nie posiada.
Jacek Jaśkowiak z wynikiem sondażowym 56,6 proc. został prezydentem już w I turze, choć oczywiście należy poczekać do ogłoszenia oficjalnych rezultatów.