Platforma trochę wygrała, trochę przegrała, ale tendencja jest dla niej niekorzystna. Powstaje pytanie, czy premier Kopacz przypadkiem sama nie usypia swojego elektoratu, co może wpłynąć na przyszłoroczne wybory parlamentarne.
Partyjne i polityczne porachunki przesłoniły może i najciekawsze zjawisko tych wyborów: sukces nowych ruchów miejskich.
Wynik wyborów samorządowych nie został zaakceptowany przez prezesa Kaczyńskiego, który zapowiada marsze i protesty. Data: 13 grudnia. I tak jedna kampania przechodzi płynnie w następną, a wybory stały się kolejną mitotwórczą katastrofą.
W niedzielnych wyborach do sejmików wojewódzkich odnotowaliśmy rekord: prawie 18 proc. głosów nieważnych. Dlaczego prawie co piąty Polak, który pofatygował się do urn na wybory samorządowe, nie oddał ważnego głosu?
Wyniki wyborów do sejmików różnią się od badania exit poll firmy Ipsos. Tamten sondaż zaprezentowały TVP1, TVN24 oraz Polsat News i przez następne dni to badanie tworzyło obraz wyborów. Jak bardzo się zmienił, gdy poznaliśmy wyniki?
Od czasu do czasu podejrzewano SLD, że gdzieś tam po cichu i na zapleczu kalkuluje możliwość współpracy z PIS po kolejnych wyborach parlamentarnych. Leszek Miller wydawał się jednak stanowczy i klarowny – z PiS nigdy, bo to jest partia antysystemowa, bo ma na sumieniu śmierć Barbary Blidy… A teraz?
Pomysł prezesa PiS – uchwalania jakiejś specustawy, która miałyby skrócić kadencję wybranego właśnie samorządu – jest szkodliwym absurdem. Majstrowanie w przepisach podczas procesu wyborczego to dopiero byłby precedens, który pchnąłby polską demokrację w stronę manipulacji i fałszerstw.
Politycy prześcigają się w apelach o powtórzenie wyborów samorządowych w całym kraju. Ale unieważnienie wyborów w całym kraju i powtórne ogólnokrajowe głosowanie jest praktycznie niemożliwe.
Bogdan Rymanowski w TVN24 zapytał, czy wybory powinny zostać powtórzone. Minister sprawiedliwości Cezary Grabarczyk odpowiedział: „Nie wykluczam”. Nie wiem, co ich napadło, ale wiem, że to może być groźne.
Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory do sejmików województw, czyli najbardziej partyjną część wyborów samorządowych. Wygrało z Platformą po raz pierwszy od 9 lat.