Ponad 60 tys. Polaków zarejestrowało się na listach w londyńskich okręgach wyborczych, aby 1 maja 2008 r. wybierać burmistrza. To więcej, niż głosowało w polskich wyborach parlamentarnych pół roku temu. Politycy brytyjscy chcą się spodobać polskim emigrantom.
Jeśli PiS nie wygra niedzielnych wyborów w Podlaskiem, to znaczy, że nie ma już w Polsce województwa, gdzie mogłoby wygrywać. Ale jeśli je wygra, będzie to dla niego potwierdzenie, że „tak trzymać”. Mimo oburzenia ze strony elit.
Hanna Gronkiewicz-Waltz prezydenturą Warszawy przypieczętowała symbolicznie i prestiżowo zwycięstwo Platformy Obywatelskiej w wyborach samorządowych. Mamy sojusz PO z SLD przeciw PiS – zapowiedział natychmiast premier Jarosław Kaczyński. Wracamy do starej wojny?
Prawo i Sprawiedliwość przeforsowało tuż przed wyborami zmianę ordynacji, pozwalającą na blokowanie partyjnych list. Blokowanie miało przenieść władzę koalicji w teren, zwłaszcza do sejmików województw. Nie przeniosło. W sejmikach rozdającym jest opozycja.
W Gorzowie sensacja. Wyścig do ratusza wygrał dotychczasowy prezydent Tadeusz Jędrzejczak, mimo że dwa miesiące urzędował za kratami. Zwyciężył w dodatku już w pierwszej turze i będzie rządził w Gorzowie trzecią kadencję. Takiego postępowania wyborców nie potrafią zrozumieć liderzy PiS ani PO.
Platforma Obywatelska zdobywa duże miasta, w sejmikach województw batalia nierozstrzygnięta, bo Prawo i Sprawiedliwość zyskuje dzięki blokowaniu list, w powiatach i mniejszych gminach jest bardziej kolorowo i lokalnie. Na trzecią siłę tak w miastach jak i w sejmikach wyrosła centrolewica, ale w wielu regionach godny uznania jest wynik PSL. Prawie każdy więc może ogłosić sukces w tych wyborach.