Większość mężczyzn popiera Donalda Trumpa, a większość kobiet Kamalę Harris. Jeśli uda jej się zmobilizować kobiety w większym stopniu niż byłemu prezydentowi mężczyzn, ma spore szanse na wygraną.
Kto może ubiegać się o urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych? Na czym polegają prawybory? Reprezentanci której partii częściej zasiadali w Białym Domu? Wyjaśniamy.
Szefowie wielkich korporacji nie zabierają głosu na temat ekonomicznych pomysłów Trumpa. Są wśród nich tacy, którzy go krytykowali, a teraz wolą milczeć. Niektórzy okazują poparcie w przekonaniu, że to on wygra.
Biały Dom sprostował wpadkę Bidena, ale słowa poszły w świat i będą z pewnością powtarzane w tysiącach ogłoszeń rozpowszechnianych przez sztab Trumpa. Pogrzebią być może szanse Harris na zwycięstwo.
Raptem kilka stanów za tydzień zdecyduje, kto będzie następnym prezydentem USA. Winny jest system, który co cztery lata zmienia amerykańską demokrację w trójwymiarowe szachy.
Wiec w słynnej hali Madison Square Garden na Manhattanie obfitował w wulgarne wypowiedzi i szczególnie brutalne ataki. Donald Trump, pytany o rasistowski dowcip, odpowiedział tylko, że go „nie słyszał”. To oczywiste kłamstwo.
Czarnek jest takim lokalnym mini-Trumpem, a w każdym razie na niego jawnie pozuje. Rubaszny, chamski, agresywny, rechototwórczy, a przy tym demonstrujący swoją religijność, patriarchalną rodzinność, narodowy szowinizm. Zwycięstwo Trumpa w Stanach byłoby potwierdzeniem skuteczności takiej metody.
Ameryka znów jest narażona na zalew dezinformacji i fake newsów. Rzecz w tym, że teraz wiele z nich pochodzi z krajowego podwórka. A Władimir Putin dopinguje.
5 listopada Amerykanie wybiorą szefa rządu i dowodzącego sił zbrojnych USA. W tej roli prezydent – i może wyłącznie w tej – ma moc najpotężniejszego człowieka na ziemi. Niestety, również w decyzjach niekorzystnych dla NATO i Europy.
Słynny biznesmen od dawna był zafascynowany Rosją, a zwłaszcza jej dokonaniami w podboju kosmosu. Jego konszachty z Kremlem niepokoją administrację USA, bo mogą zagrażać bezpieczeństwu kraju. I wpłynąć na wyniki wyborów.