Jill Biden może mieć ostatnie zdanie w sprawie rezygnacji swojego męża z ubiegania się o reelekcję. Ale ani ona nie jest nową lady Makbet, ani Joe nie jest pantoflarzem.
Rola Dudy jako „zaklinacza” Trumpa może się stawać istotna. Trump ma do niego zaufanie jako polityka nacjonalistycznej prawicy. Czy zgodzi się z polskimi argumentami na temat Rosji?
Mimo nasilających się sygnałów, że coraz więcej wyborców i polityków jego partii nie chce, by ubiegał się o reelekcję, 81-letni prezydent wciąż nie zamierza się wycofać z wyścigu o fotel prezydenta USA. „Tylko Bóg Wszechmogący może mnie skłonić, bym zrezygnował” – oświadczył.
Jeśli nawet przed kamerami telewizji Donald Trump zachowuje się jak faszysta i brzmi jak faszysta, to czy można już nazwać go faszystą?
Czas wycofać się z walki o reelekcję – wzywają Joe Bidena edytoriale w największych gazetach w USA, z „New York Timesem” na czele, po jego katastrofalnym występie w debacie z Donaldem Trumpem.
„Trump wątpi w dalszy sens istnienia NATO, najbardziej udanej organizacji bezpieczeństwa zbiorowego w historii świata, i sceptycznie odnosi się do handlu międzynarodowego. Problem polega na tym, że nic nie wie na ten temat” – mówi „Polityce” George Will, guru amerykańskiej publicystyki konserwatywnej.
Pakiet, jaki w debacie z Joe Bidenem Donald Trump zaserwował europejskim sojusznikom i Ukrainie, potwierdza najgorsze obawy o to, jak może wyglądać jego prezydentura. Świat zacznie się obawiać jego ruchów znacznie wcześniej niż 20 stycznia 2025 r.
Prowadzone „na gorąco” sondaże wskazują, że telewidzowie podzielają oceny komentatorów. W debatach prezydenckich liczą się nie racjonalne argumenty, lecz – bo zapadają w pamięć – słabości, potknięcia i wpadki. Jak to ktoś określił: nie to, co się mówi, lecz to, jak się mówi. Czy możliwa jest jeszcze zmiana kandydata Demokratów?
Wyrok ławy przysięgłych uznający Donalda Trumpa za winnego zarzutów karnych ma bez wątpienia historyczne znaczenie. Zapewne tylko historyczne.
Po wyroku skazującym elektorat Donalda Trumpa rozgrzał się do czerwoności. Zwolennicy prawicy na forach internetowych otwarcie wzywają do ataku na przeciwników.