Jak pisze „New York Times”, zakażenie koronawirusem może mocno skomplikować kampanię wyborczą Donalda Trumpa.
Zamiast racjonalnej konfrontacji poglądów debata prezydencka w USA przekształciła się w pyskówkę, w której dominowały brutalne personalne ataki i wymiana obelg.
Donald Trump jest jedynym prezydentem od półwiecza, który odmawia ujawnienia swoich zeznań podatkowych. Teraz już wiemy, dlaczego.
Po zatwierdzeniu Amy Coney Barrett republikanie będą mieli przewagę w Sądzie Najwyższym. To gwarantuje orzekanie w duchu konserwatywnym na długo, może na pokolenie.
Burza w sprawie wypełnienia wakatu po Ruth Bader Ginsburg potwierdza, jak pusto brzmi wszelka gadanina polityków o zasadach i wartościach, kiedy w istocie liczy się władza.
Amerykańska poczta, zdegradowana przez internet i pandemię, znów może odegrać kluczową rolę w historii USA. I przechylić szalę w następnych wyborach.
Szeroko zakrojona akcja Rosji byłaby powtórką z 2016 r. Wtedy minimalna różnica głosów zdecydowała o zwycięstwie Trumpa. Jak będzie teraz?
Zbierając materiały do książki, demaskator afery Watergate przeprowadził z prezydentem 18 wywiadów. Dowiadujemy się, jak Trump potraktował sprawę koronawirusa.
Szok i niedowierzanie wywołał artykuł w „The Atlantic”. Jego autor podał, że Trump obraził żołnierzy poległych w wojnach, wyrażając pogardę dla ich poświęcenia.
Wizyta Trumpa w Kenoshy potwierdza, że swoją kampanię oparł na podsycaniu lęku przed anarchią, której rasowe rozruchy mają być dowodem. Czy taktyka ta przyniesie sukces?