Jednak Rafał Trzaskowski? Prezydent Warszawy wciąż jest najważniejszym pretendentem do prezydentury w obozie KO. Ale na ostateczną decyzję być może przyjdzie jemu i nam jeszcze długo poczekać.
Mniej więcej dziewięć miesięcy zostało do wyborów prezydenckich, które mogą rozstrzygnąć także o tym, w jakiej formie obecna koalicja dotrwa do końca kadencji. A także czy PiS będzie miało widoki na powrót do władzy, a nawet – czy przetrwa.
Klasa polityczna zadaje sobie dziś pytanie, czy Beata Szydło straci stanowisko wiceprezeski PiS. Wielu komentatorów uważa, że jej dni są policzone. Mam wątpliwości. Na razie Szydło może sobie pozwolić na ryzykowną grę.
Dla PiS wyborem najbardziej oczywistym byłby Mateusz Morawiecki. To jednak działałoby na wyborców obecnego rządu jak płachta na byka. A jaką taktykę obierze koalicja 15 października?
Kluczowe dla przyszłości Polski będą nadchodzące wybory prezydenckie. Najpierw te w USA, potem już te u nas. A sprawiedliwość musi trochę poczekać na prawo.
W przeciwieństwie do PO, mającej oczywistego kandydata do prezydentury, od dawna przewodzącego w sondażach, sytuacja PiS przedstawia się zgoła odmiennie.
Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, o wnioskach po eurowyborach, o swoim ewentualnym kandydowaniu na prezydenta RP, o krzyżach w warszawskim ratuszu i o tym, czy PiS może jeszcze powrócić do władzy.
Wyniki próby samorządowej i europejskiej pokazały, że znowu zmierzamy do sytuacji, w której zwolennicy liberalnej demokracji i jej kontestatorzy to niemal równe połowy całego polskiego elektoratu. Wybory prezydenckie będą kulminacją zmagań o to samo: Wschód czy Zachód? – co najlepiej rozumieją sami wyborcy.
Wybory prezydenckie to dobry moment na rozpoczęcie kariery, utworzenie partii, zbudowanie pozycji lub umocnienie władzy. Chętnych jest co nie miara, bo każdy może coś zyskać.
Nie ustają pogłoski o tym, że kandydatką w wyborach prezydenckich może być Dorota Gawryluk. A dziennikarka Polsatu nie dementuje ich zbyt przekonująco. Kim jest ta domniemana pretendentka do Pałacu?