Mamy przed sobą dwa tygodnie kampanii. Wynik wyborów zależy od tego, kto uruchomi emocje wyborców – mówił w Poranku Radia TOK FM Jacek Żakowski.
20 proc. głosów dla Pawła Kukiza to największe zaskoczenie kampanii. Około cztery procent Janusza Korwin-Mikkego oznacza, że na kandydatów pozasystemowych głosował co czwarty Polak. A to może oznaczać rewolucję w wyborach do Sejmu.
Sukces Andrzeja Dudy jest mierzony przede wszystkim słabym wynikiem Bronisława Komorowskiego i faktem, że jednak zdobył pierwsze miejsce w pierwszej rundzie.
Wynik kandydatki kojarzonej z SLD, Magdaleny Ogórek, to kolejny gwóźdź do trumny głównej partii lewicowej III RP.
Bronisław Komorowski potwierdza powiedzenie, że lepszy z niego prezydent niż kandydat. Po słabej kampanii jego notowania spadły tak bardzo, że pierwsza runda będzie dla niego porażką, mimo że w niej wygra.
JOW-y (a z nimi rockman Paweł Kukiz) stały się hitem obecnej kampanii prezydenckiej. Równocześnie są kolejnym w Polsce politycznym mitem, na który dają się łapać wyborcy.
Nie sądzę, żebym przez ostatnie pięć lat podjął jakąkolwiek złą decyzję – mówił prezydent w rozmowie z Janiną Paradowską i Jackiem Żakowskim w Radiu TOK FM.
Paradoks wyborów 10 maja polega na tym, że mimo marnej kampanii, ich stawka jest wysoka. Chodzi o to samo co od 10 lat. Górą ma być PO czy Kaczyński, III czy IV RP?
Platforma korzysta z kampanii prezydenckiej podwójnie. Raz, że część pozaplatformerskich wyborców Komorowskiego siłą rozpędu zaczyna teraz deklarować poparcie dla PO; a dwa, że cała machina wojenna PiS prowadzi teraz wojnę z prezydentem, a nie z panią premier.
Bronisław Komorowski się odradza, Andrzej Duda robi swoje, PSL i SLD nikną, a kandydaci niszowi rosną – to krajobraz na trzy tygodnie przed końcem kampanii.