Kończy się kampania – bodaj najdziwniejsza od 20 lat – przychodzi moment decyzji.
Wyborów prezydenckich w Polsce tak szybko nie spodziewał się nikt. Zaczęło się strasznie, potem bywało i siermiężnie, i z przytupem. A czasem - śmiesznie. Wprawne oko reporterów zdążyło jednak zarejestrować sporo ciekawych obrazków z kampanijnego życia, które teraz Państwu prezentujemy (i swoje komentarze dopisujemy). A wszystkich kandydatów z osobna "uprasza się" o wzięcie głębokiego oddechu i spojrzenie na siebie z dystansu. / mk
Druga tura prawie murowana, a rzecz rozegra się między kandydatami PO i PiS, czyli normalnie. Tak jak od lat.
W okresie wielkiego naporu politycznego IV RP Jarosław Marek Rymkiewicz, poeta z Milanówka, zadeklarował wielką miłość do Jarosława Kaczyńskiego za to, że ugryzł on Polskę w zadek (po prawdzie słowa te były bardziej dosadne). Gdyby trzymać się takich porównań rodem z „Polskiego ZOO”, to do żubra pasuje akurat, jak nikt inny, Włodzimierz Cimoszewicz.
Historie polskich rodów są pełne wzlotów i upadków, frapujących koligacji i zaskakujących postępków. Można się o tym przekonać na przykładzie prezydenta - elekta.
O tym, co jeszcze się może wydarzyć w sondażach prezydenckich z Mirosławą Grabowską, dyrektor CBOS-u rozmawia Janina Paradowska.
Parlamentarzyści PiS narzekają, że podczas kampanii zostali odsunięci na odległy plan i nie mają nawet kontaktu z prezesem Kaczyńskim. A głównym zadaniem, jakie mają do wykonania, jest siedzieć cicho.
Kilkuset działaczy i sympatyków Prawa i Sprawiedliwości wyruszy w środę w podróż po Polsce, by promować Jarosława Kaczyńskiego.
W debacie o debatach nie chodzi o byle co. Najpierw radiowe (1947), a potem telewizyjne (1960) debaty Richard Nixon – John F. Kennedy miały ogromny wpływ na wynik wyborów amerykańskich.
Jest, a jakby jej nie było. Mowa oczywiście o kampanii prezydenckiej, w trakcie której kandydaci coś tam robią, gdzieś się spotykają, ale w tym życiu realnym liczy się co innego – pisze na swym blogu Janina Paradowska.