Od relacji między Donaldem Tuskiem a Rafałem Trzaskowskim zależy dużo więcej niż tylko przyszłość Platformy Obywatelskiej. Jak się ułoży ta rywalizacjo-współpraca?
Autorzy projektu Sondażu Obywatelskiego chcą zbadać preferencje wyborcze Polaków. To pomoże ustalić, czego tak naprawdę chcą: wspólnej listy czy też osobnego startu partii opozycyjnych?
„Słychać wycie? Znakomicie!” – to oryginalny wynalazek (a)moralności publicznej ostatnich lat. Upadliśmy już tak nisko, że nie pozostaje nam nic, tylko duma z rekordowej degrengolady. I faktycznie są tacy, którzy są dumni. PiS będzie więc jeździł kijem po klatce z lwem Tuskiem, a przy okazji pozwoli swoim nachapać się do oporu.
Polityczna rzeczywistość, która nastanie po wyborach, wykuwa się już teraz. Prezes PiS i jego sztab pracują nad kilkoma wariantami nieoddawania władzy opozycji. Czy antyPiS tworzy własne plany, które temu zapobiegną?
PiS na potrzeby kampanii wyborczej sięga po pieniądze ze spółek Skarbu Państwa. Buduje już całą machinę ich wyprowadzania. Gdy inspektorzy NIK chcieli się przyjrzeć, którędy wypływa państwowa kasa, po raz pierwszy w historii zatrzaśnięto przed nimi drzwi.
Za łatwo ulegliśmy mitowi jedności opozycji, która jest na wyciągnięcie ręki. Łukasz Lipiński rozmawia z Rafałem Kalukinem o kolejnych przetasowaniach wśród partii opozycyjnych i nabierającej rozpędu kampanii wyborczej.
„Mamy plan dla Polski” – mówili w Senacie Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz, zapowiadając „jedną listę wspólnych spraw”. W tym tygodniu mają przedstawić zespół ekspertów, którzy zajmą się jej układaniem.
Rząd PiS uśmiecha się od ucha do ucha, głosząc, że Polacy będą mieli dostęp do „ulubionych programów”, a w podróży nie będą już musieli poszukiwać ich w czeluściach listy dostępnych kanałów. Gdyby nie bezczelność tego „tłumaczenia”, byłoby to nawet zabawne.
Przejawem niepewności PiS co do wyniku wyborów jest m.in. jego wyjątkowa zaciekłość propagandowa. Nowogrodzka centrala w takich sytuacjach często rzuca do boju rezerwy, np. panią Emilewicz.
Opozycja ma ostatnio słabszy okres, lepiej już było. Nie wiadomo jeszcze, jak duży to kryzys, ale widać, że bez włączenia drugiego biegu sytuacja antyPiSu może stać się trudna, a PiS znowu zaczął wierzyć w trzecią kadencję. Proste rezerwy wydają się wyczerpane. Nadchodzi nowy etap.