Pożegnalne exposé Mateusza Morawieckiego i powitalne Donalda Tuska, zaprzysiężenie nowego rządu, pierwsze ważne decyzje. Stało się wreszcie to, co miało się stać wiele tygodni temu. Warto było jednak czekać, bo rok temu o tej porze taki scenariusz nie wydawał się wcale oczywisty.
Mówią o nich, że to para jak z żurnala. Kinga Gajewska i Arkadiusz Myrcha: partnerzy w domu, w Sejmie pracują jednak osobno na swoje osobne nazwiska.
Przyszedł czas na mianowanie sekretarzy i podsekretarzy stanu w nowym rządzie.
Przejściowy okres trwał niemal dwa miesiące od historycznych wyborów 15 października, kiedy to klamka zapadła, ale założony łańcuch wciąż jeszcze blokował pełne otwarcie drzwi.
Znamy skład rządu Donalda Tuska i wydaje się, że znamy skalę wyzwań, jakie przed nim stoją. Poprzeczkę oczekiwań zawieszono bardzo wysoko. Rekordowa frekwencja w ostatnich wyborach, miliony ludzi, którzy głosowali za zmianą. Tuska czeka zadanie życia.
Exposé Mateusza Morawieckiego, do którego PiS parł od 15 października i które miało być nowym początkiem, kamieniem węgielnym, mitem założycielskim, nie spełni raczej tych oczekiwań. Z exposé Donalda Tuska też jest pewien problem.
Październikowe wybory uaktywniły masę społeczną, która pokazała, że Polacy są jednak trochę inni niż ci, którzy nami dotychczas rządzili, przekonując, że są reprezentantami narodu. Rozmowa z dr. Michałem Kotnarowskim, socjologiem z Polskiej Akademii Nauk.
Zmianę władzy mamy tylko dzięki temu, że wygrana była miażdżąca, nie do zanegowania, nie do odkręcenia.