Rząd chwali się, że pierwszy raz od 30 lat przygotował projekt bez deficytu. Budżet w 2020 r. ma wydać tyle pieniędzy, ile do niego trafi. Ma to dowodzić, że nikt tak dobrze jak obecna ekipa rządząca nie potrafi zarządzać finansami państwa.
Premier Morawiecki niemalże słowami Edwarda Gierka opowiada, że teraz „Polska rośnie w siłę, a ludzie żyją dostatniej”. Niewiele robi sobie z tego, że Polacy przed wyborami chcieliby rozmawiać o czymś innym: o dramatycznej sytuacji służby zdrowia, kosmicznym bałaganie w edukacji i coraz bardziej bijącej po kieszeni drożyźnie.
Największą niewiadomą było porozumienie z lewicą – rozmowy z ludowcami i samorządowcami trwały już od wielu tygodni. Ostatecznie jednak to liderzy SLD, Wiosny i Razem zmotywowali KO do negocjacji.
Zakończyła się konwencja Lewicy w Warszawie. Koalicja wymieniła postulaty, z jakimi pójdzie do wyborów. To m.in 1600 zł emerytury i podniesienie płacy minimalnej. Niemiłym incydentem okazał się alarm pożarowy, który zmusił działaczy do opuszczenia Areny Ursynów.
A także łódzkie, opolskie i świętokrzyskie. Wszystko w imię wskrzeszenia województwa częstochowskiego. Częstochowskie, skasowane reformą administracyjną z 1998 r., odradza się w politycznych programach przed każdymi wyborami.
Sondaż Kantar, w którym notowania partii rządzącej spadły o 5 pkt proc., to tylko potwierdzenie czarnej serii partii Jarosława Kaczyńskiego.
Mało jest tak demoralizujących politykę haseł jak to, które robi ostatnio karierę: „może kradną, ale przynajmniej się dzielą”. W mniej dosłownej wersji zaczyna używać jej także jako argumentu sam obóz władzy, zwłaszcza po tzw. aferze samolotowej.
Znów wybory, tym razem decydujące. Zapomnijmy o pierwszej turze: to w niedzielę 4 lipca, tego jednego dnia, wybierzemy prezydenta Rzeczpospolitej na długie 5 lat.
Prawo i Sprawiedliwość nie jest jedyną prawicą idącą do wyborów. Choć prawicowy plankton wygląda dość egzotycznie, zawsze może odebrać głosy partii Jarosława Kaczyńskiego.
Znany poseł PO Krzysztof Brejza wystartuje do Senatu z Inowrocławia. „Jedynkę” w okręgu bydgoskim dostał były europoseł Tadeusz Zwiefka.