Śląsk ponownie musi stać się perłą polskiego przemysłu, polskiego rozwoju gospodarczego – rozmarza się patetycznie Mateusz Morawiecki w każdym zakątku województwa śląskiego. Szczególnie w katowickim okręgu wyborczym, gdzie decyzją swego i naszego prezesa premier został „jedynką”.
PiS zapowiedział kolejny prezent – „pakiet dla przedsiębiorców”. Tyle że 2 mld zł, które ma on kosztować, nie zapisał w projekcie budżetu na 2020 r. Ale zapisał 5 mld, które wyciągnie z kieszeni dobrze zarabiających specjalistów.
Uwagę opinii publicznej od jakiegoś czasu przykuwają medialne wrzutki z sondaży partyjnych zamawianych na własny użytek przez sztaby wyborcze. A właściwie – rzekomo zamawianych.
Zbadamy bezstronność mediów, procedurę rejestracji komitetów i list kandydatów, działalność administracji wyborczej i samo głosowanie. Prawdopodobne ocenimy też procedurę orzekania o ważności wyborów – mówi „Polityce” Ingibjörg Sólrún Gísladóttir, dyrektorka Biura Praw Człowieka OBWE.
Ważne jest to, żeby wszyscy Polacy zarabiali godnie, dlatego będziemy kontynuować naszą rewolucję godności – ogłosił Mateusz Morawiecki na konwencji programowej PiS w Katowicach. Co obiecał i kto na tym skorzysta?
Podwyższanie płacy minimalnej czy zmiany w ZUS uderzają w pracodawców i we wszystkich pracowników, którzy mają już swój dorobek i zarabiają nieco więcej niż minimum – mówiła w Sosnowcu kandydatka na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska.
Od kilku dni Polska żyje akcją „Nie świruj, idź na wybory”, która miała zachęcać do udziału w październikowym głosowaniu. To, co zdaniem organizatorów było dowcipne i niewinne, stało się przedmiotem dyskusji i sporów. Co tylko dowodzi, że nie tak łatwo przeprowadzić kampanię społeczną.
PiS radykalnie zmienił polską politykę. Istota tego pomysłu polega na wytworzeniu złudzenia „nowej normalności”, wspomaganej transferami pieniędzy do portfeli wyborców, połączonej z agresywnym konceptem ideologicznym i zmienianiem systemu państwa.
Poparcie dla PiS jest stabilne i wynosi 47 proc. Koalicja Obywatelska utrzymuje się na poziomie 28 proc., Lewica ma 13 proc., a PSL z Kukizem – 6, więc ma szansę przekroczyć próg – wynika z obliczeń brytyjskiego politologa na podstawie średniej sondażowej z ostatnich dni.
Pojechaliśmy na kilka spotkań wyborczych kandydatów Zjednoczonej Prawicy. Tam o planach na następną kadencję mówi się bardziej szczerze i otwarcie niż na oficjalnych konwencjach.