Media uczestniczące w akcji: Polityka, Gazeta Wyborcza, Rzeczpospolita, Pierwsze Radio Informacyjne TOK FM, TVN, TVN 24
O głębokim kryzysie państwa i jego instytucji mówi się od z górą dwóch lat. Stąd nośny pomysł powołania IV RP. Ale Polsce chyba nie potrzeba jakichś nowych nadzwyczajnych instytucji politycznych. Ważniejsze, by nie psuć tych, które istnieją.
Skąd brać pieniądze na opiekę zdrowotną, których ciągle mało? Podnosić składki ubezpieczeniowe, wprowadzić opłaty za wizyty u lekarzy, a może ubezpieczenia dodatkowe? Spór o kształt systemu ochrony zdrowia między partiami politycznymi nie wróży niczego dobrego.
Niedowierzanie i zażenowanie – w takim nastroju przystępujemy do opisu obecnego stanu spraw w polskiej polityce zagranicznej.
Na samym początku kampanii wyborczej szkolnictwo wyglądało na opuszczone pole walki. Kurz po dawnych bataliach – o religię w szkołach, o nauczanie seksualne, o kształt nowej matury – jak się wydawało, całkiem już opadł. Poświęcone edukacji fragmenty programów wyborczych wyglądały niczym wypłowiałe sztandary z dobrze znanymi hasłami, zobowiązującymi szkoły nauczać i wychowywać w określonym duchu. A przecież jest o co powalczyć.
Polacy nie bardzo wierzą politykom. Dlatego partie ściągają na swoje listy znanych społeczników, liderów rozmaitych ruchów obywatelskich, którzy zdobyli popularność. To świeża krew, nowe lokomotywy wyborcze, ważniejsze dzisiaj od aktorów i sportowców.
Partia protestu, blokad i chłostania komorników zmienia wizerunek. Andrzej Lepper chce, by w nowym parlamencie jego ugrupowanie zajęło jak najwięcej foteli po SLD, przestało się kojarzyć tylko z rolnikami, by zaczęto je uważać za jedyną patriotyczną lewicę. A za cztery lata, kiedy wypali się POPiS, można będzie sięgnąć po władzę. Dlatego tworzy nową gwardię. Nie podoba się to starym działaczom, którzy buntują się i odchodzą.
Rozmowa z prof. Mirosławą Marody, socjologiem, o problemach Włodzimierza Cimoszewicza i wyborców
Kończą się polityczne wakacje: do wyborów parlamentarnych został ledwie miesiąc. Rozpoczynamy cykl sondaży „Polityki” i pracowni TNS OBOP, który będziemy kontynuować przez najbliższe dziesięć tygodni, aż do drugiej tury wyborów prezydenckich (bo ta jest niemal pewna). Chcemy badać oczywiście przedwyborczą popularność partii politycznych i kandydatów na prezydenta, bo to jest zawsze interesujące, ważne też, jak odbierana jest kampania, jak przebiega droga do wyborczej decyzji. Takich sondaży, pokazujących często dość rozbieżne wyniki, jest dziś sporo. Żeby lepiej uchwycić tendencje, ważna jest jednak regularność badania i powtarzalność metody. Oprócz tego waloru, nasze badania będą miały istotną wartość dodatkową: będziemy także pytać o to, jak urządzonego państwa chcą Polacy, co ich trapi, czego chcieliby się dowiedzieć od polityków, co w nich cenią, a co im się nie podoba. Mamy nadzieję, że wyniki sondaży „Polityki” powiedzą coś ciekawego o stanie ducha, nastrojach, atmosferze politycznej w Polsce stojącej przed podwójnymi wyborami, które zdecydują o wspólnej przyszłości na kilka najbliższych lat. Co tydzień nowy sondaż! Zapraszamy.