PiS staje się coraz bardziej ideowo antyzachodni, co wpycha tę partię w jawny już sojusz z prorosyjskimi i antyukraińskimi formacjami na kontynencie (właśnie oglądaliśmy taki sabat w Madrycie). Tusk odpowiada na to deklaracją budowy „antyrosyjskiej tarczy”, rozumianej bardzo szeroko.
Zielony Ład jest wielkim programem modernizacyjnym. Jeśli ktoś kreuje się na oświeceniowego modernizatora przy okazji CPK, ale frontalnie atakuje Zielony Ład, to robi ludzi w balona.
Do wyborów do Parlamentu Europejskiego zostało blisko trzy tygodnie. Kampania ruszyła pełną parą, ale można odnieść wrażenie, że to kolejna odsłona wojny polsko-polskiej.
Grający teraz głównie na siebie i swego partnera Robert Biedroń coraz bardziej ciąży swojej formacji. I choć na lewicy mówi się o kolejnym projekcie zjednoczeniowym, stanie się to zapewne bez Biedronia i Śmiszka, którzy ponoć mają inne plany na życie.
To w tym miejscu Tusk chce poprowadzić linię frontu tej kampanii. Kaczyński jako główne zagrożenie dla wolności Polaków wskazuje dziś Brukselę/Berlin, a nie Moskwę; jest, jak Orbán, ideowym putinistą, wrogiem zachodniej liberalnej demokracji.
Dziennikarze lubią żartować, że największym wrogiem polityka jest jego kolega z okręgu, a dopiero później z innej partii. W wyborach o prestiżowe stanowiska i wielkie pieniądze kończą się żarty, a zaczyna prawdziwa walka.
PSL i Polska 2050 postanowiły przypomnieć, dlaczego są Trzecią Drogą. Po konfliktach w koalicji, wymęczone kolejnymi wyborami partie wracają do podstaw i stawiają na sprawdzony przekaz. Nawołują do zakopania podziałów, obiecują pieniądze, spokój i bezpieczeństwo.
Ciekawe, jak sobie Jarosław Kaczyński wyobraża utworzenie armii dużo silniejszej od rosyjskiej przy radykalnym zmniejszeniu roli Unii. Czyżby proponował pospolite ruszenie, oczywiście pod swoim dowództwem i przy asystencji wicehetmana Macierewicza?
Listy już zarejestrowane, bomba poszła w górę. Po październikowym przełomie i wiosennej dogrywce o samorząd rywalizacja przenosi się na obszar europejski. Wybory do PE to kolejny z etapów porządkowania sceny w przejściowym okresie przed przyszłoroczną rozgrywką o Pałac Prezydencki.
Dziś każdy, kto podkopuje lub choćby tylko osłabia fundamenty wspólnoty europejskiej, pracuje na rzecz Federacji Rosyjskiej! Za mocno? Biorę pełną odpowiedzialność za te słowa.