„Do diabła, czy my mamy się wstydzić za naszych reprezentantów?” – grzmiał w Warszawie Donald Tusk, odnosząc się do europosłów PiS. Jak dodał, listy Jarosława Kaczyńskiego do PE bardziej przypominają listy gończe.
Tak pachnie XXI w. Nawet polityczne wybory mogą stanowić przyjemność, kiedy w decyzjach pomagają nam krótkie quizy, a ich wyniki podsuwają odpowiedź na kluczowe 9 czerwca pytanie: przy którym komitecie i kandydacie postawić X?
PiS zdecydowanie bronił Kamińskiego i Wąsika, mimo że byli skazani wyrokiem sądu. W sprawie afery w Funduszu Sprawiedliwości reakcja wygląda bardziej defensywnie. Czy to zwiastuje koniec Suwerennej Polski?
Już 9 czerwca wybory do Parlamentu Europejskiego. Wydaje się, że stosunkowo mało wiemy o tej instytucji. Jaka jest jego rola w unijnym procesie legislacyjnym, na jakie sprawy może mieć wpływ, a co jest poza jego kompetencjami?
Czy obniżenie minimalnego wieku głosujących uratowałoby demokrację? Pytanie nie tylko z okazji eurowyborów.
W nadchodzących wyborach weźmie udział prorosyjska partia Głos Silnej Polski. Jednym z jej liderów jest geopolityk Leszek Sykulski, któremu po inwazji na Ukrainę udało się zyskać rozpoznawalność. Sęk w tym, że propaguje miłe Kremlowi narracje od 15 lat. Także wtedy, gdy był doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Skoro „wybory wygrywa się w Końskich”, zapytaliśmy mieszkańców tego 17-tysięcznego miasteczka, jak oceniają nasze 20-lecie w Unii Europejskiej i na kogo zamierzają oddać głos.
Zbliżające się wybory do Parlamentu Europejskiego to kolejny test, na ile październikowa wola zmian jest ciągle żywa. Czy to możliwe, by partyjną rywalizację wygrała formacja inna niż PiS?
Częściowo wolne wybory 35 lat temu oznaczały całkowitą zmianę. Podobnie dziś częściowa tylko reforma pisowni oznacza przewrót tak fundamentalny, że Polaków znów połączyły skłonność do buntu i krytyka systemu. Co do linii krytyki – o, tu już się różnimy.
Większość państw UE postanowiła uznać swe całe terytorium za jeden okręg, w którym wyborcy głosują na listy partyjne.