Polecam wystawę laureatów słynnego fotograficznego konkursu.
Tomasz Gudzowaty jest etatowym laureatem konkursu World Press Photo. Sam nazywa siebie „człowiekiem, który odkrywa świat przez tworzenie fotografii”. Kiedy ma się znanego ojca biznesmena i własny majątek oceniany na 1,5 mld zł, łatwiej o takie odkrycia. Zdjęcia robią się same – komentuje złośliwie środowisko.
Na światowej wystawie fotografii prasowej World Press Photo przeważają zdjęcia dramatów i katastrof. Ale świat bywa także pogodny i śmieszny. Na długi weekend przygotowaliśmy naszą galerię fotografii wykonanych od strony kulis wielkiej polityki. Podpisami próbowaliśmy rozszyfrować uchwycone w kadrze sytuacje, mieszając – jak to w prasie – fakty, interpretacje i domniemania.
W stołecznej galerii Zachęta trwa retrospektywna wystawa World Press Photo. Zebrano na niej nagrodzone zdjęcia z blisko pięćdziesięcioletniej historii tego bodaj najsłynniejszego na świecie konkursu fotografii prasowej. Dwieście dwadzieścia fotogramów zdaje się przekonywać, że nasz świat niechybnie urządzić musiał zły szatan, a nie dobry Bóg. Trudno wyobrazić sobie większe nasycenie światłoczułego papieru świadectwami ludzkiej nienawiści, głupoty, nietolerancji, sadyzmu, bólu, tragedii, cierpienia.
Ta wystawa zdjęć zrobionych w gorących punktach świata ma poruszać, szokować. Oglądając dziesiątą jej edycję czujemy się jednak znurzeni