Hurtem jednego dnia wyleciało sześcioro wiceministrów obrony Ukrainy. Zbiegło się to wszystko w czasie z wyjazdem Wołodymyra Zełenskiego do USA. Przypadek?
Można zapytać: dlaczego Ołeksyj Reznikow musi odejść? Popularny na Zachodzie, sympatyczny minister obrony Ukrainy zostanie zdymisjonowany. To ważny komunikat dla świata.
Dymisja wisiała od dawna nad Ołeksyjem Reznikowem. Czy teraz Zełenski wybrał na najważniejsze po prezydenckim stanowisko człowieka, który umie negocjować z Rosjanami, dba o interes ukraiński, a jednocześnie ufają mu zagraniczni mediatorzy?
Sąd w Kijowie zdecydował o dwumiesięcznym areszcie dla Ihora Kołomojskiego, jednego z najbogatszych ukraińskich oligarchów. Jest podejrzany o oszustwa i legalizację majątku pochodzącego z przestępstwa.
Rosjanie polują na prezydenta Ukrainy z nieco mniejszym zapałem niż na początku wojny. A mają przecież możliwości: udało im się trafić w siedzibę wywiadu wojskowego GUR w Kijowie. Jednak gmachu przy ulicy Bankowej nie atakują.
Ukraińska kontrofensywa zbrojna pokazała, że środkami militarnymi trudno będzie osiągnąć przełom na froncie. Wołodymyr Zełenski zdecydował więc o intensyfikacji ofensywy dyplomatycznej o zasięgu globalnym.
Miała być oś Warszawa–Kijów, jest pogorszenie relacji między Polską i Ukrainą. Problem w tym, że mimo często wzajemnie powtarzanych słów o przyjaźni polsko-ukraińskie stosunki zawsze charakteryzowała asymetria. Paradoksalnie po rosyjskiej inwazji 24 lutego 2022 r. asymetria ta się pogłębiła.
Po głośno wyrażanym wczoraj niezadowoleniu Ukraina świętuje sukces na szczycie NATO. Otrzymała długoterminowe zapewnienia od grupy najważniejszych krajów Zachodu i już nie uznaje Wilna za porażkę. A co z polskimi postulatami, o których kilkukrotnie mówił przed szczytem Andrzej Duda?
Uwaga w pierwszym dniu skupiła się na Ukrainie i na dalszy plan zepchnęła wątki sojusznicze. Tak naprawdę to między szczytami dokonuje się prawdziwa, mozolna, codzienna transformacja NATO. Dlatego Sojuszu nie można oceniać po końcowych komunikatach, lepiej robić to na poligonach.
Szczyt NATO w Wilnie właśnie teraz na dobre się zaczyna, ale najważniejsza rzecz już się na nim dokonała: Sojusz odzyskał optymizm i wiarę we własne możliwości. Obraz ten zakłóca jednak poważny zgrzyt wywołany brakiem zaproszenia Ukrainy.