Handel ze Stanami Zjednoczonymi staje się coraz trudniejszy i mniej opłacalny. A przede wszystkim nieprzewidywalny, bo przecież Donald Trump już planuje kolejne kroki.
Wojna handlowa Donalda Trumpa z resztą świata stała się faktem. Jaką strategię powinna przyjąć Europa?
Po kilku prestiżowych porażkach prezydent USA potrzebuje międzynarodowego sukcesu. Czy to oznacza, że wojna handlowa z Europą jest nieunikniona?
Jeszcze w weekend wydawało się, że Chiny i USA są na dobrej drodze do porozumienia handlowego, które zmniejszy ryzyko wybuchu wojny handlowej. Donald Trump szybko rozwiał te nadzieje, co spowodowało przecenę na światowych giełdach.
Amerykańskie sankcje zaszkodzą przede wszystkim europejskim, a nie amerykańskim firmom. Za to pomogą oczywiście Chinom. Jak Unia może się bronić przed Donaldem Trumpem?
Waszyngton próbuje zyskać czas na negocjacje, licząc na uzyskanie lepszych warunków handlowych.
Stany Zjednoczone i Chiny prowadzą niebezpieczną grę, której niechcianym rezultatem może być spowolnienie światowej gospodarki. Giełdy reagują spadkami.
W Białym Domu prezydent słucha już tylko orędowników ekonomicznego nacjonalizmu.
To, co miało być karą za aneksję Krymu i wojnę na Ukrainie, wielu Rosjan przyjęło z radością i nadzieją, ba, z ekstatyczną euforią.
Unię Europejską i USA dzieli ocean sprzecznych interesów. A trudne negocjacje umowy o wolnym handlu są dodatkowo komplikowane przez przecieki i podsłuchy.