Jeśli wierzyć reklamom, picie wody mineralnej zapewnia zdrowie, energię i pomyślność. Jeśli wierzyć producentom, każda woda daje niezbędne do życia mikroelementy. Jeśli wierzyć chemikom, zawartość co czwartej butelki nie różni się od tego, co leci z kranu.
Być może za wodę będziemy wkrótce płacić tak jak za prąd: według wskazań liczników i na odrębnych rachunkach. Zaproponowana przez rząd zmiana przepisów, która to ułatwi, bardzo odpowiada zarządcom domów. Przestaną pełnić rolę inkasentów. Mieszkańcom spodoba się mniej – ceny wody pójdą w górę.
Prawie trzy czwarte powierz-chni Ziemi pokrywają oceany, a mimo to co szósty człowiek nie ma czym ugasić pragnienia. Chcąc zwrócić uwagę na ten problem, ONZ ogłosiła 2003 r. Międzynarodowym Rokiem Czystej Wody.
Oszczędzamy wodę, instalujemy jej liczniki, a rezultatów naszych starań nie widać. Opłaty za wodę i ścieki rosną w tempie grubo przekraczającym poziom inflacji. Tegoroczne podwyżki są rekordowe: opłaty wzrosły na ogół o 15–30 proc. Nie z naszej winy – twierdzą dyrektorzy firm wodociągowych.
Nikogo nie prosząc o łaskę, gospodarze ze wsi Brzana w Małopolsce zbudowali wodociąg. Razem z wodą wypłynęło z ziemi zmartwienie, bo dla urzędników wodociąg raz był, a raz nie był legalny. Teraz sprawę badają specjaliści z centrali. Paragrafów ludzie w Brzanie nie pojmują, ale wiedzą, kto komu we wsi mordę obił, do sądu pozywał, zachowywał się jak mały Stalin i donosy pisał w świętej wojnie o wodę w rurach.