W Polsce żyje kilkadziesiąt tysięcy dzieci wychowywanych przez rodziców jednej płci. Państwo polskie z uporem odmawia im opieki. Partia Wiosna obiecuje to zmienić.
Czy na prawo od PiS pojawi się prawdziwe polityczne życie, czy skończy się jak zwykle?
Chaos w polityce nie wywrócił sondażowych słupków. Ale zmiany i transfery elektoratu są: PiS nie może być pewny samodzielnej większości, a Wiosna zadebiutowała lepiej niż Nowoczesna w 2015 r.
Rozmowa z socjologiem dr. hab. Maciejem Gdulą, współzałożycielem i autorem nazwy partii Wiosna.
Czy uda się stworzyć szeroką wyborczą koalicję partii i środowisk antyrządowych?
Główne partie w Polsce jedną ręką trzymają swój twardy elektorat, a drugą próbują szukać nowego. Problem w tym, że wymaga to snucia sprzecznych ze sobą opowieści.
Czy likwidacja kopalń w tak krótkim czasie, do 2035 r., jest realna? Skądże! Idea zupełnie wzięta z sufitu. Wątpliwości co do planów Wiosny dla Śląska jest więcej.
Robert Biedroń w swoich obietnicach przelicytowuje wszystkich. Trochę jakby nie traktował serio wyborców, którzy bardzo liczą na poważną „trzecią siłę” na polskiej scenie.
Wysuwane postulaty kojarzyły się nieco z hasłami partii Janusza Palikota, a także miejscami z partią Razem.
Wyborcy to czują, bo z badań prognoz przepływu elektoratów wynika, że Biedroń zabiera wyborców Kukizowi właśnie.