Ważne głosowania w Sejmie; NATO ostrzega Rosję i Chiny; skrajna prawica dzieli się w Parlamencie Europejskim; groźne upały i nawałnice; sensacja na Wimbledonie.
Można się było spodziewać zaciętego pojedynku, ale porażki? Na pewno nie. Tymczasem Iga Świątek kończy pobyt w Londynie po trzecim meczu. Przegrała z Kazaszką Juliją Putincewą w trzech setach 1:2 (6:3, 1:6, 2:6).
Polskie media protestują; prokuratura i policja weszły do siedziby neo-KRS; nie gaśnie bunt w PiS; dwie polskie tenisistki przegrały w Wimbledonie; jest nowy sondaż w sprawie drugiej tury wyborów we Francji.
Będą zmiany w polskim KPO; Duda i Morawiecki grają ambasadorami; prokuratura wszczyna śledztwo w sprawie Polskiej Fundacji Narodowej; sensacja w kobiecym turnieju na Wimbledonie; jak bardzo bać się Trumpa?
Iga Świątek odpadła, ale i tak osiągnęła życiowy sukces. Chyba trochę polubiła trawiastą nawierzchnię, ale najwyraźniej nie na tyle, żeby sięgnąć jeszcze wyżej. A szansa była ogromna.
Losowanie dla Igi Świątek poszło świetnie. Przynajmniej w teorii, bo zgodnie z tym, co powtarzała Agnieszka Radwańska, turniejową drabinkę najlepiej oceniać po zawodach.
Hubert Hurkacz nie jest showmanem. Przeciwnie, to uosobienie skromności, ale od dzisiaj będzie się musiał liczyć ze znacznie większym zainteresowaniem mediów. Nie tylko z powodu sukcesu, ale także sposobu, w jaki go osiągnął.
Po ćwierćfinale w Paryżu Polka skromnie opowiada dziennikarzom, że na wimbledońskich kortach jest po to, żeby się uczyć. Styl wygranej w pierwszej rundzie wskazuje, że nasza mistrzyni uczy się szybko.
Brutalność w futbolu ma długą tradycję. W drużynie zwanej „Szalonym gangiem” rywalom łamało się kości, a kolegom podpalało ubrania.
Dni polskie w Wimbledonie trwają w najlepsze. Kulminacja przed nami.