Niewymuszony urok i lekkość tej płyty każą przypuszczać, że jej wartość docenią również miłośnicy innych gatunków.
Muzyka country ma się nadal całkiem dobrze.
Wielka legenda i ikona, już nie tylko country, ale w ogóle amerykańskiej muzyki, z imponującą energią i klasą prezentuje publiczności kolejne swoje płyty.
Jeśli „Last Man Standing” ma być pożegnaniem, to jest to pożegnanie mistrza, który z podniesionym czołem stoi niepokonany na swoim placu boju.
Głos Williego brzmi świeżo i pewnie, podobnie jak jego legendarna dziurawa gitara.
Od 80 lat w ciele Williego Nelsona żyją dwie osoby. Amerykański bohater tworzący piosenkowe standardy i wyjęty spod prawa, przełamujący stereotypy kowboj.