Budowa nowej linii w Warszawie pokazała, że dla mieszkańców nie liczy się już tylko końcowy efekt, ale też sposób prowadzenia inwestycji. Jesteśmy gotowi na utrudnienia, ale nie tolerujemy chaosu i niekompetencji.
Wieść o planach postawienia obok Świątyni Opatrzności Bożej turbiny wiatrowej zdenerwowała, łagodnie mówiąc, wielu warszawiaków, a resztę kraju najczęściej rozbawiła. A może śmiała inwestycja to dowód rewolucyjnej zmiany w podejściu rodzimego Kościoła do ekologii?
Autor przepuścił pałacowe wnętrza przez własną wrażliwość, przydał zaskakujących skojarzeń, spróbował nasycić metafizyką.
Adam Rybiński, jeden ze spadkobierców dawnych właścicieli Wilanowa, rozważa, czy nie wystąpić o zwrot pałacu. Wilanowskie muzeum kontratakuje.
Plakat jest jak wampir, który karmi się krwią wysysaną wszelkim współziomkom zamieszkującym przepiękną krainę sztuki. I choć osobnik to pół żywy, a pół martwy, to jednak ciągle intrygujący.
Świątynia Opatrzności Bożej ma stanąć na jednym z najbardziej łakomych i atrakcyjnych terenów budowlanych stolicy. Do niedawna były to grunty rolne, w wieczystej dzierżawie SGGW. Ale zostały sprzedane. Lokalne agencje nieruchomości utrzymują, że istnieje niepisana umowa, iż część tych terenów przypada księdzu Adamowi Bijakowi z wilanowskiej parafii św. Anny.
Buława będzie miała 72 metry wysokości, na szczycie taras widokowy, obrotową restaurację, a może salę bankietową. Pokryta będzie złotym pyłem, a może plakietkami z nazwiskami sponsorów. Sponsor naciska guzik w komputerze i na plakietce ukazuje się jego nazwisko. Całość oświetli firma Osram, to wiadomo na sto procent. Buława stanie przed pałacem w Wilanowie, zwieńczy Trakt Królewski. Taką wizję ma Tadeusz Dębski, pomysłodawca, prezes Fundacji Budowy Pomnika Króla Jana III Sobieskiego.