Były szef więziennictwa Paweł Moczydłowski nazwał tę placówkę „kubłem na śmieci, który udaje, że jest ośrodkiem terapeutycznym”. Po czterech latach wiadomo, że spełniły się najgorsze przewidywania co do Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie.
Widzi pani tego faceta, który tak spokojnie rąbie drzewo? Dwadzieścia parę lat temu taką siekierą porąbał człowieka. Tacy ludzie trafiają tu do nas po odsiadce, a my uczymy ich żyć od początku.
Koniec z wyrokami w zawieszeniu. Przestępcę należy „umieścić w zakładzie karnym nawet na 15 dni po to, żeby nie chciał tam więcej nigdy wrócić” – uważa minister sprawiedliwości.
Spektakularna rewolucja zmiotła właśnie z mapy 14 więzień i naniosła plany budowy trzech nowych. Ale w Polsce siedzi się po staremu. I coraz chętniej wsadza.
Przyznają się do winy i idą do więzienia. Nie za swoje grzechy. Seria skandali z nieporadnymi umysłowo więźniami sprawiła, że prokurator generalny zapowiada kasacje i wnioski o ułaskawienie. Nie rozwiąże to do końca problemu.
Polityka karna w Polsce faluje, raz obowiązuje zasada: wsadzać, ile wlezie, to znowu: stosować kary wolnościowe, a nie izolacyjne, bo taniej i mniej społecznych szkód.
Projekt nowelizacji ustawy o Służbie Więziennej uzgadniają teraz ministrowie. Zastrzeżenia mają Mateusz Morawiecki i Jarosław Gowin.
Polscy więźniowie, idąc śladem zachodnich sąsiadów, wykorzystują kruczki prawne, by otrzymywać smaczniejsze posiłki.
Czy naprawdę myślicie, że odpowiedzialność za brak nadzoru pójdzie wyżej i dojdzie do samego ministra Ziobry, czego domaga się, nauczona własnymi błędami, opozycja? Błąd.