Rozmowa z wieloletnim wójtem Bodzechowa Jerzym Murzynem o tym, jak dawanie wędki stało się niemodne i jakie będą konsekwencje tych wszystkich rozdanych ryb.
Gdy świat pędzi do miast, Polacy z miast uciekają na wieś, która coraz mniej ma wspólnego z rolnictwem i sielankową arkadią oferującą ciszę, spokój i kontakt z naturą. Tradycyjna wieś, jaką myśleliśmy, że znamy, nie istnieje.
Rozmowa z dr. Przemysławem Sadurą z Instytutu Socjologii UW o społecznych skutkach zmian w oświacie.
Nie ma w Polsce wsi bardziej skłóconej niż Dzikowo.
Mirosław Nahacz powiesił się 21 lipca 2007 r. w Warszawie. Tragiczna śmierć w wieku 23 lat kładzie się cieniem na jego całej twórczości.
Od kilku lat coraz wyraźniej widać, że to, co najciekawsze w nowej polskiej literaturze, to opowieści o wsi, której już dawno nie ma.
„Dobra zmiana” na wsi uderzy w mieszczan, którzy kupili tam dom i kawałek ziemi. Zaszkodzi rolnikom, pozbawiając ich możliwości przekazania ojcowizny własnym dzieciom. Zagrozi farmerom posiadającym ponad 300 ha gruntów. To kto na tym skorzysta?
Opuszczonych miejscowości jest w Polsce na pęczki. Z wojen, przymusowych wysiedleń ocalała nazwa albo co najwyżej zdziczały sad. Co pozostanie z miejscowości opuszczanych dziś?
Związki zawodowe dyktują rządowi coraz wyższą cenę za spokój w mieście, ale wieś, chociaż w mniej widowiskowy sposób, żąda jeszcze więcej. Najbardziej niezadowoleni są ci, którzy z rolnictwa żyją najlepiej.
Rozmowa z prof. Rochem Sulimą, antropologiem kultury, o tym, co dziś znaczy wiejskość i do czego nam ona służy.