PiS solidnie zakorzenił się na wsi i dzięki niej wygrywa kolejne wybory. Jednak wewnętrzne sondaże alarmują, że elektorat wiejski „trochę się obraził”. Stąd rządzący szykują pakiet prezentów, z którymi ruszą niebawem w teren. Co na to opozycja?
Chłop spowiadał się rzadko, a gdy już, to pod przymusem pana, plebana lub wiejskiej wspólnoty. Czasami musiał za to zapłacić.
PiS wie, że władzę zawdzięcza głosom wsi i seniorów, więc obiecuje coraz więcej prezentów właśnie im. Pieniędzy na nie w już uchwalonym budżecie 2022 nie ma, trzeba będzie dodrukować. Więc inflacja będzie coraz wyższa.
Na wsi robi się gorąco. Nawozy i środki ochrony roślin zdrożały trzykrotnie, gaz o ponad połowę. Rolnicy boją się, że w tym sezonie poniosą ciężkie straty. Odpowiedzią rządu ma być Narodowy Holding Spożywczy, który rolnikom dobrze zapłaci, a konsumentom cen nie podniesie. Kolejny cud?
Organizacja Michała Kołodziejczaka organizuje coraz głośniejsze protesty rolnicze, próbuje się też przebić do wyborcy miejskiego. Jakie są silne i słabe strony AgroUnii? Rozmowa z politologiem i strategiem politycznym Tomaszem Karoniem.
Rozmowa z Dorotą Zmarzlak, wójtem gminy Izabelin, o różnicach między Polską miejską i wiejską, o tym, jak zaangażować mieszkańców we współrządzenie.
W ramach propagowania wyborczego konceptu PiS nazwanego Polskim Ładem szef rządu odwiedza wsie i opowiada o pieniądzach ekstra dla rolników. Pojawiły się jednak świadectwa, że wizyty są reżyserowane. Równocześnie samorządowcy oceniają, że plan uderzy po kieszeni także wiejskie gminy.
Wieś zamieszkuje 15,3 mln Polaków, czyli 40 proc. obywateli, i niemal każdy polityk musi się z tym faktem liczyć. To mieszkańcy wsi zdecydowali o wygranej Andrzeja Dudy w ostatnich wyborach prezydenckich. Bo starcia wyborcze „wygrywa się w Końskich”, ale i na wsi.
Przez Warszawę przejdzie Parada Wiejskości. I nie będzie to manifestacja organizacji rolniczych, tylko minifestiwal kulturalny. Co się za tą nazwą kryje?
Co się dzieje między Domem Ukraińskim w Przemyśle a Kołem Gospodyń w Nienadowej? Spotykają się. Ale nie po to, żeby dywagować o winie i karze. Spotykają się po prostu.