Były premier Wielkiej Brytanii zrezygnował z zasiadania w Izbie Gmin po upublicznieniu wyników śledztwa w sprawie imprez organizowanych w czasie pandemii. Wygląda to jednak bardziej jak wstęp do ofensywy niż jego ostateczna porażka.
Rumuńscy politycy słusznie dostrzegają w tym gest uznania dla swego kraju, który jest bardzo wiernym sojusznikiem Zachodu.
Nie ma wątpliwości, że gdy spotyka się G7, jest to szczyt kluczowych graczy kolektywnego Zachodu. Dziś bardzo zajętych nie tyle sobą nawzajem, co Ukrainą i Chinami. Rosja dla Stanów Zjednoczonych jest zagrożeniem aktualnym, ale uznawanym za przejściowe i do pokonania. Chiny są dla Ameryki zagrożeniem przyszłościowym i egzystencjalnym.
W królewskich stolicach dyskutowana jest idea republiki, a punktem zwrotnym była śmierć Elżbiety II. Była „od zawsze”, a kiedy jej zabrakło, wyparował duch monarchii, zwłaszcza dla młodszego pokolenia.
W Kanadzie, Australii czy Nowej Zelandii ceremonia koronacji przeszła raczej bez echa, komentowano najwyżej stroje członków rodziny królewskiej i sam przebieg imprezy. Jaki jest dzisiaj stosunek tych państw do monarchii?
Zrobiono wszystko, by nadać koronacji charakter łączący tradycję ze współczesnością. Skoro tylko w Wielkiej Brytanii urządza się takie koronacje, to niech świat zobaczy, że mają potrójny sens. Karol czekał z Kamilą długo na ten historyczny moment.
Książę Karol, przez lata częściej wyszydzany niż brany z monarszą powagą, został dziś oficjalnie Karolem III, 62. władcą Wielkiej Brytanii. Dziedziczy podzieloną monarchię i wściekłe społeczeństwo. To wbrew pozorom wielka szansa na triumf.
W sobotę odbędzie się oficjalna koronacja brytyjskiego monarchy Karola III i jego żony Kamili. Ceremonia ma być dostosowana do współczesnych czasów, ale z zachowaniem najważniejszych elementów.
W sobotę Zjednoczone Królestwo świętuje pierwszą od 70 lat koronację. Czy monarchia ma jeszcze sens we współczesnym świecie? Czy Karol III udźwignie ciężar korony?
Władze Amsterdamu rozpoczęły nową kampanię internetową, która ma odstraszyć młodych mężczyzn z Wielkiej Brytanii. Według Holendrów przyjeżdżają tam tylko po seks i alkohol, stanowiąc wręcz zagrożenie dla porządku publicznego.