W filmie „Zielony rycerz. Green Knight” Davida Lowery’ego oglądamy Króla Artura i jego rycerzy Okrągłego Stołu. Znowu. Co takiego tkwi w legendach arturiańskich, że współczesna kultura regularnie do nich wraca?
Dokumentacja firmy, jej autorska technologia oraz kody źródłowe „Cyberpunka 2077”, „Gwinta” i „Wiedźmina 3” poszły pod młotek. A to dopiero początek problemów.
Przestępca grozi, że upubliczni sekrety „Cyberpunka 2077” i „Wiedźmina 3”, ma też wgląd w dane osobowe twórców obu gier. „Szanse na jego zidentyfikowanie są bardzo małe” – ocenia ekspert Komisji Europejskiej.
„Cyberpunk 2077” okazał się zarówno bardzo udaną fabularnie grą, jak i półproduktem, który w takim stanie w ogóle nie powinien był trafić do sprzedaży.
Zgadzamy się, że Lem był wybitnym pisarzem. Cieszą nas sukcesy „Wiedźmina”. Wiemy, że fantastykę ceni Olga Tokarczuk. A na festiwalach twórców fantastyki brak.
Miliony ludzi z powodu pandemii siedzą w domach i grają w gry, rodzice kupują je dzieciom. Kryzys dotknął wprawdzie i tę branżę, ale popyt jest gigantyczny. Czy polskie firmy go wykorzystają?
Gdyby nie Polacy, ręka Fringilli nigdy by nie uschła, a głowa bazyliszka byłaby gumowym rekwizytem. Nie dajcie się zwieść Netflixowi. Prawdziwe czary dzieją się nie w Aretuzie, lecz w studiu Platige Image.
Serial „Wiedźmin” jeszcze wzmocnił pozycję najsławniejszego bohatera polskiej popkultury. A świat w prozie Andrzeja Sapkowskiego odnalazł wszystko, czego oczekiwał od współczesnej fantasy.
Co się udało autorom serialowej wersji „Wiedźmina”? Czego w pierwszym sezonie zabrakło? Czy warto czekać na już zapowiedzianą kontynuację? Posłuchaj nowego podkastu „Polityki” z cyklu „Kultura na weekend”.
55 tys. ludzi protestowało przeciwko uczynieniu z Ciri Azjatki lub Afroamerykanki, a o tym, że w uniwersum Sapkowskiego mogą istnieć czarnoskóre driady i elfy, musiał zapewnić fanów sam autor. Na małym ekranie jego bohater wojuje z typowo polskimi potworami: kikimorą, strzygą i uprzedzeniami.