Pół wieku temu okazało się, że prezydent USA nie stoi ponad prawem – Richard Nixon został zmuszony do ustąpienia w obliczu oskarżeń o nadużycie władzy.
To, co będzie w tym ujawnianiu najciekawsze, to poznanie mechanizmów działania takiej inwigilacji. Kto zlecał, komu, czy w ogóle trzymano się jakiejś procedury (w końcu inwigilować można legalnie tylko w związku z prowadzonym śledztwem). Wreszcie: kto i na jakich zasadach dysponował tak pozyskanym materiałem.
Humor jest tu w wersji cringe, a śmiech tłumi świadomość, że pokazywane sytuacje są prawdziwe.
Mija 50 lat od publikacji pierwszych tekstów Boba Woodwarda i Carla Bernsteina na temat podsłuchów w siedzibie Partii Demokratycznej. Najsłynniejsze śledztwo w historii dziennikarstwa wciąż jest więcej niż tylko symbolem.
Wygląda to na polską Watergate. Z tą różnicą, że nie da się afery udowodnić żadnym dziennikarskim śledztwem, a władza nie poniesie konsekwencji. Taki mamy nie tylko klimat, ale i prawo.
Papież amerykańskiego dziennikarstwa i demaskator afery Watergate Bob Woodward postawił się Białemu Domowi i został bohaterem prawicy. Nie zamierza jednak obalać kolejnego prezydenta, broni raczej własnego pomnika.
Jak się okazuje – wakacyjne udary taśmowe przydarzają się i w innych krajach.
W wieku 90 lat zmarł Gordon Liddy, były agent FBI i jedna z kluczowych postaci afery Watergate. Przypominamy, o co chodziło w tej sprawie.