Cały tydzień zapieprzasz w robocie, wychodzisz na podwórko, chcesz odpocząć. A oni przychodzą, patrzą się na ciebie jak na małpę w cyrku. Myślą, czy zaraz nie rzucisz kamieniem, czy wywalisz język, czy poślesz wiązankę, a żadnemu do łba nie przyjdzie powiedzieć głupie dzień dobry.
Przybyli do Polski z ziemi włoskiej i tureckiej budować II linię metra. Przez szpary w blaszanych płotach warszawiacy dopytują się: Czy zdążycie, póki my żyjemy? Polscy spawacze językiem ręcznym tłumaczą obcym tę aluzyjność.
Władze warszawskiego lotniska najwyraźniej pozazdrościły kolegom z Poznania czy Kopenhagi i również postanowiły w swoje progi wpuścić nieco sztuki.
Na ten kawałek ziemi w stolicy ostrzyła sobie zęby każda władza. Ale drewniane domki Jazdowa przetrwały już niejedno oblężenie. Teraz znów trwa mobilizacja.
Trudno wymienić wszystkie atrakcje, bo będzie ich ponad 60 rozsianych po całej Warszawie.
Po domach przyszła kolej na pałace; spadkobiercy właścicieli odzyskują nieruchomości w Warszawie. Muszą jednak zapłacić miastu za odbudowę. Proste sprawy już się skończyły. Ale zawsze warto spróbować w kolejnym sądzie. Adwokaci mają używanie.
Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że Józef Hen ze swoich Nowolipek nigdy nie wyjechał.
W PRL były symbolem wielkiego świata, choć często reklamowały coś, czego w sklepach nie było. Dzisiaj młode pokolenie docenia ich artystyczny kształt i walczy o to, by neony nie znikały z ulic.
Gorące emocje i żale przy okazji konkursu na Europejską Stolicę Kultury to kolejna odsłona wojny miast i regionów o pieniądze, inwestycje, infrastrukturę, wielkie imprezy i prestiż. Ta gorączka wydaje się już za wysoka.
W pierwszym szczycie brało udział zaledwie czterech prezydentów, teraz w Warszawie spotyka się ich dwudziestu. Oto krótki przegląd prezydenckich szczytów.