Walerij Załużny i Wołodymyr Zełenski już zmienili historię ukraińskiej wojny i nie będzie przesadą powiedzieć, że uratowali istnienie swojego państwa. A jednak po dwóch latach prezydent przygotowuje się do zwolnienia generała ze stanowiska.
Postępy na froncie są niewielkie, więc można odnieść wrażenie, że wojna stoi w miejscu. Ale walka trwa. Nie każde starcie kończy się spektakularnym przełamaniem, ale każdy kierunek działania ma jakiś sens. A Rosja realizuje swoje cele strategiczne.
Wojna wkracza w fazę krytyczną. Ukraińcy doskonale zdają sobie sprawę, że aby wygrać z Rosją, muszą trzymać się razem. Ale żeby wygrać pokój, będą musieli się podzielić.
Generał Walerij Załużny znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Kim jest człowiek, od którego tak wiele zależy w tej wojnie?
Coraz częściej słychać o tarciach między naczelnym dowódcą Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Załużnym a prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. To nic niezwykłego, że w napiętej sytuacji ścierają się wyraziste osobowości. Zjawisko towarzyszy politykom i dowódcom od wieków.
Nie ma co się oszukiwać: Ukraina nie przegrała, walczy z wielkim poświęceniem, ale i nie wygrywa. Jeśli nic się nie zmieni i nie dojdzie do wyraźnego przełomu, to w wojnie na wyniszczenie, nawet z pomocą Zachodu, nie zwycięży. Co zrobić, żeby przerwać pat?
Ukraina zdecydowała się zdać Zachodowi relację z zaczętej pięć miesięcy temu ofensywy i otworzyć dyskusję, co dalej z wojną po niemal dwóch latach walki.
Ukraiński dowódca gen. Wałerij Załużny apeluje w „The Economist” do Zachodu o nową mobilizację i wylicza narzędzia nowej generacji, które są mu potrzebne do zwycięstwa. Inaczej – twierdzi – Ukraina i jej wróg tkwić będą w okopach, a czas sprzyja Putinowi. Dlaczego taki wywiad ukazuje się właśnie teraz? Trudno słowa generała rozpatrywać w oderwaniu od szerszego, nie najlepszego dziś położenia Ukrainy.
Impas w Ukrainie skłania wszystkie strony do szukania skutecznych rozwiązań. Zapewne uda się zrealizować pięć postulatów gen. Wałerija Załużnego, o których pisaliśmy wczoraj. Ale co dalej, jeśli i to nie pomoże?
W wywiadzie dla brytyjskiego „The Economist” gen. Wałerij Załużny przyznał, że letnia ofensywa Ukrainy nie spełniła oczekiwań. Jak dodał, sytuację można poprawić, ale trzeba spełnić pięć warunków.