Paweł przyzwyczaja się do myśli, że już nigdy nie zazna ciszy. Tak jak blisko 300 tys. szumiących w Polsce. Pisk, buczenie, cykanie, skwierczenie – to ich codzienność.
Człowiek w pełni sprawny 90 proc. informacji o świecie odbiera przez wzrok, a 8 proc. – przez słuch. U ponad 7 tys. Polaków żaden z tych zmysłów nie działa.
Co piąte dziecko w wieku szkolnym ma kłopoty ze słuchem, a większość rodziców i nauczycieli o tym nie wie. Podobnie jak o tym, że dzieci mogą być lewo- lub prawouszne.
Morza szum lub ptaków śpiew daje wytchnienie od miejskiego zgiełku. Ale co zrobić, gdy w uszach nieprzerwanie słychać cykanie świerszcza, szelest drzew, huk wodospadu lub po prostu nieokreślony hałas. Okazuje się, że to całkiem powszechna dolegliwość.
W coraz głośniejszym otoczeniu wciąż więcej ludzi ma problemy ze słuchem. Nowa technika pozwala im wrócić do normalnego życia. Niestety, jest bardzo kosztowna.
Co piąte dziecko w wieku szkolnym i co trzeci dorosły Polak mają problemy ze słuchem. Wszystko z winy bagatelizowania infekcji górnych dróg oddechowych i hałasu, nad którym kompletnie nie potrafimy zapanować.