Demonizowanie gier komputerowych i gogli, za pomocą których można przenieść się do wirtualnej rzeczywistości, nie ma uzasadnienia w rehabilitacji. Ta obiecująca terapia łączy wysiłek z zabawą.
Polska premiera krótkometrażowego animowanego filmu s.f. „Ghost in the Shell VR” w Multikinie pokazuje zarówno potencjał, jak i przyziemne problemy narracji w wirtualnej rzeczywistości.
Mimo że technologia VR jest w powijakach, niektórzy już ogłaszają jej koniec. Jakie perspektywy ma wirtualna rzeczywistość jako medium artystyczne? Polsko-kanadyjski duet filmowych wizjonerów przekonuje, że całkiem obiecujące.
Bardzo możliwe, że już niedługo będziemy wychodzić z gabinetów lekarskich nie z receptą na środki przeciwbólowe, ale z kompletem gogli VR. Najnowsze badania lekarzy z Los Angeles są obiecujące.
Gorillaz, animowany zespół Damona Albarna, po raz pierwszy odwiedzi Polskę. Grające i śpiewające postacie występują jako hologramy, a ich teledyski i koncerty można oglądać w wirtualnej rzeczywistości. Czy to przyszłość muzyki?
W latach 90. pokemony kompletowało się, szukając ich w torebkach z chipsami. W epoce wirtualnej rzeczywistości łapie się je, skanując otoczenie kamerą w telefonie. Świat oszalał na punkcie gry Pokémon Go.
Już ponad pół wieku temu Stanisław Lem przewidział, że ludzkość wkroczy w fantomowe wszechświaty, wręcz nieodróżnialne od rzeczywistości. Tegoroczne premiery wirtualnych gogli sprawiają, że jego wizja się spełnia.
Od biurka na Ziemi do piasków Marsa dzielą nas tylko dwa kroki. Pod warunkiem że założymy odpowiednie gogle. Czekaliśmy na tę chwilę od tysięcy lat.
Przez kilka lat na świecie panował szał: ludzie masowo grali w Second Life, żyjąc jako własne awatary. Dlaczego przestali?
Facebook za 2 mld dol. kupił firmę pracującą nad hełmem przenoszącym do wirtualnej rzeczywistości, podobne urządzenie zaanonsowało Sony. Zbliża się czas emigracji ze świata realnego?