Offset stał się nowym magicznym słowem w naszym codziennym słowniku. W obietnicach i sloganach reklamowych sugerowano, że na kupnie szaleńczo drogich samolotów dla wojska jeszcze zarobimy: miliardy dolarów inwestycji i kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy. Brzmiało zbyt dobrze, żeby mogło być prawdziwe. Pora offsetowe mity i rozbudzone nadzieje sprowadzić na ziemię. Ostrzegamy: to będzie twarde lądowanie!
Będziemy wiernie strzec Bałtyku, czy popłyniemy z sojusznikami na dalekie morza? To pytanie od 80 lat powraca w dyskusjach nad krojem polskiej marynarki.
Przetarg stulecia wygrali Amerykanie, teraz trzeba udobruchać Europejczyków
Ledwie otwarto koperty w przetargu, już padło za wiele słów i obietnic na wyrost
12 listopada mija termin składania ofert na 48 samolotów wielozadaniowych dla polskiego lotnictwa. Nazajutrz rozpocznie prace 23-osobowa komisja kierowana przez Janusza Zemke, wiceministra MON. Najpóźniej po 45 dniach rząd wskaże zwycięzcę tego lukratywnego kontraktu o wartości blisko 4 mld dol. Powołaliśmy konkurencyjną komisję przetargową.
Nie jest to – na razie – relacja z pierwszych godzin amerykańskiej operacji przeciwko Husajnowi, ale zapis wydarzeń na poligonie w Fort Irwin w Kalifornii. Testowano tam najnowszą taktykę w błyskawicznej wojnie interwencyjnej.
Andrzej Karkoszka, wiceminister obrony narodowej w rządzie Józefa Oleksego, uważa, że należy zrezygnować z kupna samolotów wielozadaniowych dla polskiego lotnictwa. Nie zgadza się z nim urzędujący wiceminister tego resortu.
Wydaje się, że władza i część generalicji przygotowują już szampana na okazję wyboru nowego wielozadaniowego myśliwca dla naszych sił powietrznych. Zapytania ofertowe wysłane, podstawowe warunki dotyczące zamówień offsetowych przyjęte przez Sejm, wstępne umowy kompensacyjne między potencjalnymi partnerami zawarte, opinia publiczna w zasadzie poinformowana – można więc przystąpić do rozstrzygania przetargu. To już ostatnia chwila, żeby się z tej operacji wycofać.
Amerykanie zyskają wkrótce nową broń – do regularnej służby wejdzie niewidzialny dla radarów śmigłowiec RAH-66 Comanche. Trudne do wykrycia samoloty, czołgi czy okręty mają odgrywać decydującą rolę na współczesnym polu walki.