Rząd każe wojskowym pilotom latać przynajmniej kolejne dziesięć lat na niemal muzealnym sprzęcie. Z ambitnego programu śmigłowcowego nie zostało prawie nic.
Jeśli Mariusz Błaszczak chciał pokazać, że poważnie myśli o budowie Agencji Uzbrojenia, to nie zaczął najlepiej. Zadanie to powierzył człowiekowi bez żadnego doświadczenia w obronności.
Po pięciu latach od uruchomienia planu modernizacji polskiej armii nie widać przełomu w technologiach ani sile ognia.
Ostatnie problemy z podwoziem, jakie miał lądujący Bombardier Dash-8, nie należą do rzadkości.
Jedna po drugiej dezaktualizują się zapowiedzi Antoniego Macierewicza. W tym roku nie będzie umów w programach Wisła, Homar, Orka. Nie będzie też zamówienia na śmigłowce.
Jedynym dużym zakupem zaplanowanym i zrealizowanym przez ekipę Antoniego Macierewicza są... samoloty dla VIP-ów.
Brak dalekosiężnej wizji, zmiany koncepcji i rewizji priorytetów nie daje powodów, żeby marzyć o skutecznej realizacji czegokolwiek.
Sekretarz obrony USA podczas kolejnej wizyty w Europie nie odwiedzi Warszawy. Jim Mattis nie znajduje czasu ani na wizytę u ministra Macierewicza, ani nie zaprasza go do Pentagonu.
Niecały rok po odmowie zakupu Caracali z powodu „niespełnienia wymagań offsetowych” przez Francuzów minister obrony mówi, że offset nie zawsze jest korzystny.
Stary sprzęt musi być utrzymywany w sprawności z powodu ślimaczących się zamówień na nowy. Problem dotyczy nie tylko okrętów, ale również śmigłowców i czołgów.