W USA przetacza się kolejna i bardzo ostra dyskusja o przyszłości najnowocześniejszego samolotu bojowego. F-35 znowu ma wyłącznie złą prasę, a niektóre nagłówki krzyczą wręcz o jego końcu. Czy rzeczywiście się zbliża?
Jakość nowych karabinków dla wojska stała się sprawą polityczną i wywołała erupcję złych emocji. W atmosferze podejrzeń i oskarżeń trudno poważnie rozmawiać o uzbrojeniu i polityce obronnej.
W pięć lat Polska wydała na uzbrojenie z USA równowartość rocznego budżetu MON. To cena ambicji, systemu zakupów i podejścia rządzących, które trzeba skorygować.
Pociskami hipersonicznymi da się zniszczyć, co się chce. Przeciwnik może nastawić wszystkie swoje rakiety przeciwlotnicze, a i tak się nie uchroni.
Raport NATO niewiele mówi o czołgach, rakietach czy satelitach, wskazuje za to, czego trzeba bronić: demokracji, wolności i rządów prawa. To manifest co najmniej niewygodny dla Polski pod rządami PiS.
Rekordowy pakiet uzbrojenia może trafić z USA do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Transakcja symbolizuje nową wizję Bliskiego Wschodu, w której Izrael i Arabowie wspólnie dają odpór Iranowi.
Czy Polska zarządzi zbrojeniowy powrót do Europy? Droga wiedzie przez Londyn i Rzym, ale wbrew Waszyngtonowi.
Świat zbrojeń przyspieszył do hiperszybkości. Stany Zjednoczone, Chiny, także Rosja tworzą broń nowej epoki. Zupełnie nie jesteśmy na to przygotowani.
Załogi zakładów, hołubionych kiedyś przez PiS na potrzeby politycznej rozgrywki, dziś pytają o obiecywane zamówienia. Rząd kluczy, a firmy ledwo zipią.
Szefowie senackiej komisji sił zbrojnych dostali raport o kosztach rakietowego wzmocnienia Bałtyku i Morza Południowochińskiego. Liczby te będą argumentem w dyskusji o wydatkach obronnych USA i NATO.