Sumy szokują, ale wynikają wprost z ustawy o obronie ojczyzny, która dała MON 3 proc. PKB z budżetu plus dodatkowy fundusz.
Bez wątpienia minister Mariusz Błaszczak polubił zaskakiwanie rynku. 250 abramsów, 500 HIMARS-ów, teraz 96 apaczy. Efekt „wow” gwarantowany. MON jak zwykle nie oferuje żadnych szczegółów poza tweetem ministra.
W Kielcach szef MON w każdym przemówieniu podkreślał, że jak żaden poprzedni rząd ten dba o wojsko i przemysł obronny. Ale przecież ludzie zbrojeniówki umieją liczyć: 33,4 mld na pakiet koreański, 8 mld na pakiet polski.
Po raz pierwszy będzie to grubo ponad 100 mld zł, czyli Polska może przeznaczyć na wojsko w przyszłym roku nawet 4,2 proc. PKB. Idziemy na rekord w NATO, przynajmniej w statystyce.
Polska otworzyła swój rynek zbrojeniowy na produkty z Korei Południowej na niespotykaną w Europie i NATO skalę. MON kupi z Dalekiego Wschodu czołgi, działa, samoloty, wyrzutnie rakiet i wozy opancerzone.
Najlepsze myśliwce świata bronią wschodniej flanki NATO. Eskadra Raptorów z Alaski trafiła do bazy w Łasku. 90. eskadra ekspedycyjna ma za zadanie odstraszać Rosjan, ale i integrować się z sojusznikami. Nad Polską jest ich duży wybór.
Polskie Ministerstwo Obrony zamawia masowo ogromne ilości broni, bije światowe rekordy wydatków i wycisza pytania.
Polska w ostatnim czasie bije wszelkie rekordy, jeśli chodzi o zakupy uzbrojenia, ostatnio podpisaliśmy gigantyczny kontrakt z Koreą. Ale czy kupujemy z sensem? Rozmowa z analitykiem Polityki Insight Markiem Świerczyńskim.
Czy brak entuzjazmu dla koreańskich zamówień resortu obrony popsuł karierę gwiazdy Polskiej Grupy Zbrojeniowej? Minister Mariusz Błaszczak już raz pokazał, że krytyków wycisza bezwzględnie.
Obie strony przegrupowują siły tak, by przeprowadzić działania ofensywne w dogodnych dla siebie miejscach. A my chcieliśmy zapytać, czy doświadczenia ukraińskie usprawiedliwiają zakup tysiąca czołgów dla Polski. Czołg się, owszem, przydaje, ale liczba ma znaczenie.